Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Typy i charaktery.pdf/44

Ta strona została skorygowana.
— 44 —

chwytał, co lepsze, ale co łatwiej wiązać się dało. Najdziwniejszem jednak w nim było to, że zachwyciwszy coś z wiary w reformy, utopje i stan natury XVIII. w., naczytawszy się wszystkiego cokolwiek było napisano w tym przedmiocie i zmieszawszy to razem na swój osobisty użytek, nie potrafił nigdy radykalnie zreformować sam siebie, i usty będąc za nowościami, życiem był za zwykłym, pospolitym rzeczy porządkiem.
Czynnie nie wziął się nigdy do najlżejszego postępu, choć gardłował i apostołował za nim dla drugich. W ten sposób curriculum vitae Burzymira wystawiało taką sprzeczność z zasadami wyznawanemi przez niego, że jej jemu tylko chyba nie widzieć było wolno. W słowie był to radykalista najgwałtowniejszy, w postępowaniu uparty i zatęchły konserwator. Bawił się całe życie utopijami jak drudzy polowaniem, mówił o nich głośno, szeroko i hałaśliwie, popychał drugich, a sam pozostawał w tyle nie widząc tego do siebie. Wszystkie wiary ojców aż do najdrobniejszych przesądów nawet przyległy do niego i z nim żyły, a doktryna wcale do kuracji własnej nie służyła. Był on jak doktor, co leczy pigułkami pacjentów, a siebie winem i pieczenią. Po cichu cenił bardzo swoje stare szlachectwo i oburzał się na prawdę, gdy kto nowszy i nie karmazyn myślał się z nim poufale bratać — ale pomimo to byle zręczność ogromnie na przesądy szlachectwa powstawał, wszelkiemi argumentami, jakie chodzą po świecie wojując przeciw niemu. Mówił wiele o potrzebie nowego stosunku z włościanami, a ochodził się z niemi, nie bardzo o nich myśląc lub traktując jak zwierzęta. Wszystko u niego było w tym sposobie. — Manja reform oblała go po wierzchu, nie doszedłszy wcale do głębi.
Życie było ciągłą protestacją przeciwko słowom, słowa zbijały życie. Jakim sposobem nie postrzegł się nigdy popychając drugich, że sam stał na miejscu, tajemnicą było nie zbadaną, jednem z tych zjawisk moralnych, które naturę ludzką niepojętą czynią.
Już za młodu hołdował on wszystkiemu, co sobie