zaparcie się miłości rodziny i dzieci dla Boga — ascetyzm podniesiony do najwyższej potęgi, zapełniają żywot świętej.
Połowę jego wiedzie, rozdzieliwszy się dobrowolnie z mężem, w klasztorze najsurowszej reguły, który założyła w Trzebnicy, z rąk nie wypuszczając posążka Matki Bozkiej Bolesnej, którą sobie za wzór i patronkę obrała.
Henryk jest godnym jej małżonkiem. Świątobliwość swą matka stara się wpoić w dzieci, córki z sobą zabierając do klasztoru, synowę ucząc, aby się wszelkiej miłości ziemskiej zaparła dla miłości bożej.
Pomimo takiego wychowania, synowie Brodatego, między których ojciec podzielił swe posiadłości, bratnią walką o nie rozpoczęli usamowolnienie.
Śmierć Konrada zakończyła gorszącą tę walkę bratnią.
Laskonogiego zapisy, czyli sama zręczność dogodna do opanowania nad Polską zwierzchniej władzy, zwróciły ku niej Brodatego. Zdobył Kalisz, zamyślał o Krakowie, gdy pośrednictwo duchownych skłoniło do układów i zgody. (Do wystąpienia pobudką był Marek wojewoda krakowski i inni Gryfowie). Pojednawszy się z Leszkiem, razem z nim był potem Brodaty w Gąsawie, gdzie go poświęcenie się sługi ocaliło.
Po Leszku pozostał małoletni syn Bolesław. O opiekę nad nim stryj Konrad i Henryk zarówno się upominali. Opieka ta miała wciągnąć do nowego mieszania się w sprawy polskie.
Tu należy coś powiedzieć o drugim synu Kazimierza Sprawiedliwego Konradzie, bracie Leszka, któremu ten ostatni ustąpił Mazowsze.
Konrad mazowiecki (ur. 1191), protoplasta rodu, który różnem szczęściem długo się utrzymał na swej dzielnicy, tak samo się różnił charakterem od brata łagodnego i spokojnego, jak niegdyś Mieszko Stary od Kazimierza.
Gdy Leszka stanowczo powołano do objęcia rządów w Krakowie, Konrad czy to sam, czy też z namowy przyjaznych mu panów, zażądał dla siebie osobnej dzielnicy. Leszek zgodził się na danie mu Mazowsza, ziemi Chełmińskiej, Dobrzyńskiej i Kujaw. Zawarowali sobie naówczas bracia wzajemną pomoc przeciw nieprzyjaciołom.
Młody Konrad dał wprędce poznać swój charakter gwałtowny i okrucieństwo, zamordowaniem Krystyna z Gozdowa, pierwszego swojego wojewody, który dzikich Prussów, Litwę i Siewierzów postrachem oręża trzymał na wodzy. Oślepiony, wtrącony do więzienia, Krystyn, który był młodego pana prawą ręką, zmarł w więzieniu; ale pomsta za tę nie-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/102
Ta strona została uwierzytelniona.
— 96 —