ność, dbał wiele o sławę swoją, i pochlebiało mu imię Odnowiciela Polski.
Pierwszą żoną jego była Lukierda (Ludgarda), księżniczka słowiańska, którą spotkał los smutny. Bezdzietna długo, gdy się do niej mąż zniechęcił, została — jak mówi podanie — za wiedzą czy z rozkazu jego uduszoną. Śpiewano o niej pieśni żałobne i imię nieszczęśliwej ofiary przeszło z niemi do dni naszych. Cała ta jednak powieść jest ciemną, i podanie posądzić można o dopełnienie smutnego losu królowej krwawą a poetyczną baśnią.
Ożenił się później powtórnie Przemysław z Ryksą, księżniczką szwedzką.
W Przemysławie widać męża ambicyi wielkiej, zagrzanego myślą wskrzeszenia potęgi Chrobrych i Mieszków, za których spadkobiercę się uważał. Dobór do rady takich ludzi, jak Świnka, dowodzi, jaka myśl mu przewodniczyła. Niechęć i pragnienie zemsty Zarębów i Nałęczów wskazuje energiczne postępowanie z ziemianami, surowe zaprowadzanie ładu i porządku w kraju.
Kilka zaledwie miesięcy po koronacyi żył Przemysław, gdy go Brandeburczycy zgładzili.
Wiemy z Archidyakona gnieźnieńskiego, że wizerunki Przemysława i żony jego znajdowały się na murze w katedrze poznańskiej, i że dwa te posągi czy obrazy (rzeźby może pomalowane?) w r. 1371 od piorunu rażona wieża, padając, zniszczyła. (Imagines regis Przemislai et reginae in parietibus elevatas et depictas concussit).
Pozostały nam majestatyczne Przemysława pieczęcie, na których wyobrażony bywa w stroju królewskim, z szyszakiem, piórami ozdobnym, obok leżącym, (Sztychował J. Surmacki.)
Inna pieczęć wyobraża go w zbroi i szyszaku okrągłym na głowie; suknię zwierzchnią ma do kolan, miecz u pasa. Stoi pomiędzy dwiema wieżami, na których gankach trębacze. W prawej ręce króla tarcza u dołu zaostrzona, ze Lwem, w lewej kopia z proporcem U góry błogosławiąca ręka Opatrzności. Na innej podobnej pieczęci, król w paszczy smoka topi oszczep i gniecie go nogami. Nad głową portyk gotycki, a z niego wychodzi błogosławiąca ręka Opatrzności.
W zbiorze medalów, bitych według obrazów zamku krakowskiego, król ma szyszak śpiczasty, na którym siedzi orzeł.
Stare drzeworyty poszły za wzorem pieczęci.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/123
Ta strona została uwierzytelniona.
— 117 —