łączyć na nowo rozbite części, a nadał taką siłę państwu, iż nowy żywot rozpoczęło. Przyznając Łokietkowi olbrzymią zasługę wcielania idei, która się już zapomnianą zdawała, — należy też w samym narodzie szukać żywiołów, które się do urzeczywistnienia jej nadawały.
Siłę dodatnią wywołać może geniusz, o posłannictwie swem przekonany, ale w krótkim czasie materyału do wcielenia jej sam stworzyć nie potrafi. Ów materyał musi już istnieć w społeczeństwie.
W niem naówczas przygotowane były żywioły, z których głównym musiało być duchowieństwo, stanowiące jedno spójne ciało. Około niego gruppowali się możni, wiodąc za sobą rycerstwo — ziemian. Ludu niemożna w tej epoce za żywiół czynny uważać, chociaż widzimy, ze w najrozpaczliwszem położeniu Łokietek się nim posługiwał, i gdy rycerstwo wahało się z poparciem go, pierwsze nieliczne swe hufce z wieśniaków utworzył.
Cały żywot i sprawy Łokietka są jakby poematem wyśpiewanym przez trubadura, a maleńka jego postać dodaje uroku wielkim dziełom. Czyni ona cudowniejszem jeszcze to, czego dokonał. Syn szczupło wyposażonego książątka na Łęczycy i Kujawach, nie mógł mieć w początkach najmniejszej nadziei, aby kiedy losom Polski przewodniczył. Zdawało się, że z rodzeństwem pozostać musi na Kujawach, przy Brześciu, Włocławku i Łęczycy. Piętnastoletni, ów przyszły król polski, już rozpoczyna życie czynne, otoczony pewnym dworem, jako pan udzielny. W dyplomatach jego wymienieni są już urzędnicy jego: wojewoda, kanclerz, podsędek, podstoli i t. p.
Po śmierci Leszka Czarnego, wziął po nim Łokietek Sieradz. O Krakowie ani marzył i prawa spadku do niego nie miał. Skutkiem nowego, już przyjętego obyczaju, nie dziedzictwo ze krwi stanowiło o następstwie, ale wybór duchowieństwa i rycerstwa.
Jakby wskazówką przyszłości było, że na niego naówczas zwrócono oczy, ale do walczenia miał z siłą przemagającą, z którą mierzyć się nie było podobna. Wacław, król czeski, roszczący sobie dziwne prawo do korony polskiej z jakiegoś przekazu Gryfiny, która rozporządzać nią nie mogła, — był zbyt silnym, aby małe książątko przeciw niemu się ostało. Zaledwie obrany i obwołany, Łokietek musiał uchodzić i ustąpić miejsca Wacławowi. To było pierwsze jego wystąpienie, pierwsze pokuszenie się nieszczęśliwe, które energii pokonanego nie złamało.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/126
Ta strona została uwierzytelniona.
— 120 —