Spór pomiędzy Cystersami a Benedyktynami o polskie książątko skończył się na spisaniu protokółu, a Benedyktyni zbiega do zakonu przyjęli.
Było to w r. 1367. Siostrzenica Władysława zaślubiona już była Ludwikowi królowi węgierskiemu, powinowaty Kazimierz był na tronie polskim, wygnaniec poparcie miał od nich, — dla tego Benedyktyni podjęli się zatrzymać go u siebie.
Tymczasem zmarł w r. 1370 Kazimierz Wielki. Nikt się pewno nie obawiał, aby Władysław Biały, zrzuciwszy habit, jako Piast przyszedł warcholić i upominać się o prawa jakieś do tronu, których wyrzekł się, zostając mnichem. Wszelako wolano go mieć daleko i w klauzurze, aby się nim ludzie niespokojni nie posłużyli.
Aniby się był ważył pewnie porwać przeciwko mężowi siostrzenicy Władysław, gdyby zniechęceni Wielkopolanie nie wysłali do niego potajemnie gońców, wzywając go do kraju.
Miał przykład na Kazimierzu Mnichu, że z klasztoru się uwolnić było można, — opuścił go więc i biegł do Awinionu do papieża, prosić o uwolnienie od ślubów. Lecz tam trafił na przyjaciela dynastyi andegaweńskiej i nic otrzymać nie mógł. Posłowie polscy czekali na niego, gdy on, rozmyśliwszy się, z Awinionu ruszył do Budy na dwór siostrzenicy. Spodziewał się tam coś wyrobić dla siebie... może zwrot księztwa??
Wstawienie się królowej nie zdołało wymódz na Ludwiku niewczesnego kroku. Dwa całe lata siedział tam Biały napróżno, a widząc, że go łudzą obietnicami, może znowu przez Wielkopolan zachęcony, udał się do kraju.
Było to wypowiedzeniem wojny mężowi siostrzenicy: — książę gniewkowski występował przeciwko królowi Węgier i Polski!!
Wyprawa ta do Wielkiej Polski była tak niespodziana, iż w początkach powieść się mogła. Władysław opanował Inowrocław, Gniewków, Złotoryę, a nakoniec i Szarlej.
Doszła rychło wiadomość o tem do wielkorządcy Wielko-Polski, zaczęto siły gromadzić, aby najezdcę pochwycić. Odebrano mu łatwo Inowrocław, a książę zniechęcony i nastraszony, wszedł w układy. Tymczasem ustąpiwszy, ukrywał się u przyjaciół w Dorszeniu na granicy.
Tu w próżnem oczekiwaniu przesiedziawszy około roku, Władysław powtórnie pokusił się o Złotoryę, której dowódca pijaczyna dał się spoić i wziąć łatwo. Z pomocą przyjaciół książę probował opanować Raciąż daremnie; potem uderzył na Gniewków, który też zdobył.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/164
Ta strona została uwierzytelniona.
— 158 —