nie jako wódz. Dowództwo zdawać musiał na innych, dzieląc tylko z żołnierzem niewygody i znoje.
Walka ta z zakonem, który u Niemców i na Zachodzie kupował sobie poparcie, wiele kosztowała Polskę, ale ją pod względem rycerskim odżywiła. Zapasy trwały aż do zawartego nad jeziorem Melnem rozejmu w r. 1422, a więc przez lat dwanaście.
Zakon, nie mogąc orężem pokonać Polski, wcisnął się podstępnie i zdradziecko pomiędzy nią a Litwę, usiłując sobie pozyskać Witolda, zjednać Swidrygiełłę, rozerwać związek Litwy z Polską i obie osłabić. Ten sam Zygmunt Luksemburczyk, którego Polacy niegdyś do granic odprowadzili, nie dopuściwszy go do korony, wspomagał zakon dla osłabienia Polski. Z tym przebiegłym, przewrotnym, nieprzyjaznym Polsce dynastą, z zakonem, który, jak on, w środkach nie przebierał — ani prostoduszny Jagiełło, ani nawet energiczniejszy i przebieglejszy Witold walczyć nie mogli. Intrygi i podejścia co chwila, jak wilcze doły, stawały na drodze.
W tej dobie stanowczej zjawił się mąż jakby umyślnie zesłany do boku Jagielle, który przy nim stanął na straży. Był nim Zbigniew z Oleśnicy. W bitwie pod Grunwaldem, stojąc jeszcze przy królu w rycerskim rynsztunku z kopią, Zbigniew miał szczęście ocalić mu życie od napadającego nań Dypolda Kikieryca, którego z konia obalił i zabił.
Wdzięczny Jagiełło przywiązał się do młodego Zbyszka, który wdziawszy potem suknię duchowną, wprędce urósł i dobił się wyższych stanowisk w kościele. Był to jeden z owych ludzi, którzy zawsze i wszędzie drogę sobie zwycięzko torować muszą wielką potęgą umysłu i charakteru.
Wkrótce też Zbigniew z Oleśnicy nie tylko stoi przy królu, ale staje za niego; — jest — można śmiało powiedzieć — sam królem w miejscu jego. Jagiełło często opiera mu się, gniewa i grozi, ale w końcu ulega i wolę jego pełni.
Zawładnąwszy królem, Zbigniew tak samo przewodzi siłą ducha możnym i duchowieństwu. Mąż niezłomnej woli, śmiały, pewny siebie, wysoce na swój wiek wykształcony, jasno zawsze pojmujący położenie i obowiązki, niczem niedający się zastraszyć, ująć i sprowadzić z raz obranej drogi, — w ostatnich latach panowania Jagiełły i długo potem prowadzi sprawy państwa, kieruje niemi, jest niemal wszechwładnym panem.
W tych właśnie czasach powstała w Czechach reforma Hussa, tudzież nastąpiły zawichrzenia, do których spory religijne powodem się stały. Czesi zwrócili się ku Polsce w zatargach z Zygmuntem Luksem-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/186
Ta strona została uwierzytelniona.
— 180 —