Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/219

Ta strona została uwierzytelniona.
—   213   —

Po pokonaniu ostatniego przyszło do wojny między braćmi, w której Olbracht był zwyciężony pod Koszycami. Zawarto pokój; Olbracht otrzymawszy udział na Szlązku, zrzekł się praw do korony węgierskiej.
Treściwie wskazaliśmy główne wypadki tego panowania, gdyż rzucają one światło na charakter Kazimierza Jagiellończyka, na jego śmiałą, częstokroć nawet zuchwałą politykę, więcej może pragnącą i zamierzającą, niż utrzymać i dokonać zdołała.
Okoliczności też tak się składały, że odtrącić tego, co się samo cisnęło, było niepodobieństwem. Przytem owe ustawiczne wojny, owe zachcianki podbojów, trzymając szlachtę w ruchu rycerskim, na polu walk, mogły ją, według rad Kallimacha, odciągać od wichrzyciela i w pewnej utrzymywać karności. Wojny zapobiegały swawoli wewnętrznej i rozbujaniu.
Miał też Kazimierz szczególnem szczęściem otwierające mu się widoki rozległe, które ogarniały Węgry, Czechy, Wołoszę i sięgały może aspiracyami aż ku Moskwie.
Powiodło się wcielenie Pruss; król związał się z Czechami przez syna; część Szlązka dawniej odpadłego powróciła do Korony. Uczynił więc bardzo wiele, i panowanie jego niespokojne, pracowite, burzliwe, liczyć się musi do najświetniejszych w dziejach Polski. Potomność nie dosyć uznała wielkie tego monarchy zasługi.
Król, który tego wszystkiego w pocie czoła dokonał, choć Długosz go zbywa kilku rysami ogólnemi, nalegając z przekąsem na to, iż w wielu rzeczach ojca Jagiełłę przypominał — nieskończenie wyżej stoi nad rodzica swego. Mąż to był powagi wielkiej, umysłu niepospolitego, surowego obyczaju, a niekiedy i siły woli nieprzepartej. Dał jej dowód w walce z Rzymem o biskupstwo krakowskie, zapowiadając, że raczej koronę stracić gotów, niż uledz i dozwolić, aby mu w domu obcy gospodarowali.
W życiu rodzinnem z równie niepospolitych cnot i przymiotów niewiastą, był ojcem troskliwym i niepobłażającym. On to królowej, skarżącej się, że synów jej nauczyciel karci zbyt surowo, miał odpowiedzieć: że nie ma dla niego milszej muzyki nad płacz dzieci, gdy je chłoszcze rozumny przewodnik.
We wspomnianej wyżej książeczce o wychowaniu, napisanej z natchnienia królowej Elżbiety, nakreślone są niektóre wybitniejsze rysy charakteru Kazimierza. Pobożnością miał przechodzić innych współczesnych monarchów; łaskawością, uprzejmością dla ludzi, szczodrobliwością od-