Sądzić czyny króla Zygmunta z naszego punktu widzenia, o trzy wieki oddalonego, bez uwzględnienia ówczesnych pojęć, przyjętych pewników, całego systematu epoki, — byłoby krzyczącą niesprawiedliwością. Panowanie to, bądź co bądź, było wielkie, świetne, pracowite i szczęśliwe.
Nie jest naszem zadaniem opowiadać dzieje szczegółowe tych lat czterdziestu, które na tle wypadków europejskich rozwinięte, wymagają ksiąg całych, a materyał ku temu obfity, wcale nawet z grubsza jeszcze nie jest obrobiony.
Za tego panowania kończy się Polska średniowieczna, a nowożytne jej dzieje się poczynają.
Ze wszystkich dzieci Kazimierza Jagiellończyka, czwarty ten syn (piąty z kolei z dzieci Elżbiety) jest najznakomitszą postacią, wcale nie podobną do żadnego z braci, ani do króla „dobrze“ Władysława, ani do pobożnego Kazimierza, ani do milczącego i zadumanego Aleksandra, ani naostatek do wesołego, lubiącego żyć i używać kardynała Fryderyka.
Występuje on od razu jako poważny, rozumny, pilny rządca swych posiadłości szlązkich, już przed wstąpieniem na tron mający ustaloną sławę statecznego i mądrego pana.
Silny w sobie tak, że powrozy targał i podkowy łamał, zdrowy, spokojnego ducha, niezbyt mówny, ale w słowie zawsze mieszczący myśl pojrzałą, Zygmunt nie ma owych nadzwyczajnych zachcianek i gwałtownych namiętności, jakiemi się inni bracia odznaczają. Myśliwstwo lubi, ale umiarkowanie; muzyki słucha z przyjemnością, ale za nią nie przepada, jak Aleksander; biesiadom się nie oddaje, jak Fryderyk; jak Olbracht lada komu z sobą się spoufalać nie daje; kobiety w tej porze wieku nie mają nad nim zbyt wielkiej przewagi. W czasie pobytu na Szlązku, nie żonaty jeszcze, zawiązał wprawdzie stosunek miłosny z piękną Thelniczanką, ale to było niemal małżeństwo lewej ręki, i król następnie przyznał dwoje dzieci, a ulubienicę wydał za Kościeleckiego. Syn jej Janusz nosił nazwisko książęcia Litwy i siedział na biskupstwie wileńskiem. Z małżeństwa Thelniczanki z Kościeleckim urodzona Beata, była ową sławną księżną Ostrogską, której tragiczne dzieje są znane. Wychowywała się na dworze królewskim. Kościelecki, który z dawną ulubienicą króla się ożenił, ciężko za to odpokutować musiał. Rodzina miała to sobie za zniewagę, wyparła się nieszczęśliwego i obrusy między sobą rzezali.
Zaraz po śmierci Kazimierza, gdy Jan Olbracht na tron wstępował, bracia Jagiellończycy, a w ich liczbie i Zygmunt, zjechali się dla narady
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/251
Ta strona została uwierzytelniona.
— 245 —