wy (resedilla), jaki na jednym z wizerunków jego widzimy. Matka Elżbieta, jak wiemy, wielce dbała o piękne włosy synów. Na uroczyste obchody Zygmunt występował w sukni z czerwonego adamaszku, i w takiejże go pochowano.
Wizerunki jego bardzo są liczne i z różnych epok życia. Na medalach (u Raczyńskiego) wiele razy jest wystawiany bez brody i w siatce. Jeden wszakże z tych medalów: „Prawo żywe chce,“ zdaje się być wątpliwym. Z roku 1527 podobny, ma napis: „Magnus et infractus.“ Na innym, na którym król wystawiony w zbroi, z orderem Złotego Runa, i wieńcem róż czytamy: „Deus in virtuti tua.“ Medalów tych, pięknie modelowanych, jest wiele. Portret w katedrze krakowskiej, w kaplicy Zygmuntowskiej, z rozkazu Anny Jagiellonki umieszczony, wystawia króla w tradycyjnej szubie ponsowej, okładanej sobolami. Na ramach herby województw.
Wizerunki w pomnikach w Krakowie, tamże na domu, który w r. 1514 był własnością Jana Bonara. („Ojcz. Spominki“ Grabowskiego 1845.)
Pieczęć rytował Kielesiński.
Drzeworyty znajdują się w kronice Miechowity; tam też popiersie Bony i małego Zygmunta Augusta z papugą. Na statutach wydanych w roku 1602 w Zamościu jest portret z podpisem: „Regis Sigismundi facies Jove digna vel ipso — Jupiter est patriae nec minus iste suae.“ W statucie Herburta, 1570. Przy: „Oratio funebris in mortem Divi principis Sigismundi I,“ Math. Franconii.
W zbiorach T. Zielińskiego okazywano stary wizerunek, ale ze wszech miar wątpliwy.
W katalogu galeryi Stanisława Augusta było kilka portretów Zygmunta Starego. Wizerunek ośmiokątny, król w koronie na głowie, z berłem i jabłkiem, w sukni jasnej złotem szytej, ceniono na 150 dukatów. Inny był robiony w młodości; inny w ubraniu czarnem; inny jeszcze w całej postaci i t. d.
Piękną pamiątką zamiłowania króla w sztuce jest jego ołtarzyk w katedrze krakowskiej srebrny, który błędnie czasem za wyrób króla poczytywano. Jest rzeczą wielce wątpliwą i mało prawdopodobną, ażeby Zygmunt Stary, jak później Zygmunt III, miał się złotnictwem zabawiać Sztukę jednak lubił, obrazy dla niego zakupowano, nietylko włoskie, ale i hollenderskie. („Ojcz. Spom.“ 249.)
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/261
Ta strona została uwierzytelniona.
— 255 —