Nawet w chwili najbardziej stanowczej dla niego, gdy szło o rozwód z żoną, z którą żyć nie mógł, a od której uwolniłaby go była zmiana wyznania — widzimy go trwającego w wierze i wierności kościołowi. Reformatorowie łudzili się pobłażliwością jego, pokładali w nim nadzieje, i zawiedli się na nich.
Kronikarze, którzy na prywatne życie Zygmunta Augusta, zwłaszcza kilku lat ostatnich, zwracają wyłącznie uwagę i sądzą go z niewielu rysów pojedynczych — za surowi są dla niego. Miał on słabości ludzkie, spotęgowane przy końcu życia, gdy, jak Kazimierza Wielkiego, trapiła go myśl, że po sobie nie zostawi potomka, że na nim dynastya Jagiellońska, tak jak na Kazimierzu ród Piastów, się skończy. Podobieństwo to do Kazimierza jest uderzające. Tez same trwogi, uczucia i toż same rzucanie się w niepewne miłostki, dla nadziei potomka.
Niestety! losy nieubłagane.
Przez cały ciąg panowania Zygmunta Augusta groza wojny z Moskwą, rozejmy z nią, naostatek zajęcie Połocka, choć pomszczone, zatruwały królowi pracę około wewnętrznego urządzenia kraju i prawodawstwa. Wzięcie Połocka, jak utrzymują, żałobnem obiciem komnat swoich do końca życia odbolewał i oblewał łzami. Widział już z tej strony niebezpieczeństwo tem groźniejsze, że potęga władcy moskiewskiego, cała w jednej dłoni, wzmacniała się jedynowładztwem, gdy w Polsce instytucye republikańskie czyniły ją do czynu na zewnątrz leniwą.
Przygotowania do unii były długie i mozolne. Zdawały się dokonanemi, gdy zjazd do Lublina zwołano; ale przybywszy tam Litwa, sporzyła jeszcze, skarżyła się, opłakiwała swą dolę i upośledzenie. Potrzeba było nadzwyczajnych wysiłków, aby opór przełamać.
Słowa króla, natchnione miłością obu narodów, zwyciężyły nareszcie. Zaręczał swej Litwie, iż ku mocniejszemu zachowaniu wspólnego obu narodów dobra, ku pomnożeniu wspólnej braterskiej miłości to czynił. „Ufajcie sobie nawzajem — mówił, — bo z ufnością tem większa miłość i zgoda rość między wami będzie. A my, gdybyśmy znali, aby to niosło jednym czy drugim jakieś obelżenie albo zniewolenie, nigdybyśmy do tego nie wiedli, bo dobrze to znamy, żeśmy obojemu państwu jednakowo powinni.“
Przyłączenie Inflant, akt unii, spisanie praw, ofiara kwarty, rozejm z Moskwą, zabezpieczenie się od Turcyi i Tatarów, rozumna i ostudzająca tolerancya, która prześladowaniem nie rozdmuchiwała różnowierstwa, — są dziełami Zygmunta Augusta i jego polityki, niehałaśliwej, niechlubiącej się doraźnemi tryumfy, ale wytrwałej i rozumnej.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/273
Ta strona została uwierzytelniona.
— 267 —