się mieczem twoim na biodrach twoich najpotężniejszy, abyś tym mieczem wykonywał moc sprawiedliwości, a ciężar nieprawości potężnie zniszczył i święty kościół boży i jego wiernych bronił i osłaniał, a nie mniej w wierze fałszywych jako nieprzyjaciół imienia chrześciańskiego wyklinał i rozpędzał, wdowy, sieroty łaskawie wspomagał i bronił. To co opuszczone odnawiaj, co odnowione zachowaj, pomścij niesprawiedliwe, utwierdzaj dobre, abyś to czyniąc, chwalebny tryumfem cnót i sprawiedliwości, czciciel doskonały ze Zbawicielem świata zasłużył bez końca królować. Który z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje Bóg po wszystkie wieki wieków. Amen.“
Król ująwszy miecz, zamachnął nim i oddał miecznikowi, miecznik arcybiskupowi, ten przypasał go królowi do boku, mówiąc:
„Przepasz się mieczem twoim na biodrach twoich najpotężniejszy, i pamiętaj, że święci nie mieczem, lecz przez wiarę zwyciężali królestwa.“
Następnie marszałek wywoływał głośno, iż koronę królowi kłaść mają, zapytując o przyzwolenie ludu — który odpowiadał, okrzykiem: Fiat! „Niech żyje król!“
Kładnąc na skronie koronę, arcybiskup mówi:
„Bierz koronę królestwa, którą chociaż niegodnych, jednak biskupów rękoma na głowę twoją się wkłada, w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, która że oznacza chwałę i cześć świętości i dzieło męztwa, pamiętaj, że przez nią uczestnikiem naszego urzędu się stajesz, nie zapominaj. Także jako my w rzeczach wewnętrznych za pasterzy i rządców dusz uważani jesteśmy, tak i ty abyś w rzeczach zewnętrznych prawdziwym Boga czcicielem i dzielnym przeciw wielkim przeciwnościom kościoła Chrystusowego obrońcą występował i królestwa tobie od Boga danego a przez obrzęd naszego błogosławieństwa w zastępstwie apostołów i wszystkich świętych zarządowi twemu powierzonego pożytecznym wykonawcą i przykładnym zawsze królem się okazał, abyś między chwalebnymi mocarzami ozdobiony perłami cnót i nagrodą wiecznej szczęśliwości uwieńczony, z Odkupicielem i Zbawicielem naszym Jezusem Chrystusem, którego imię nosisz i zastępstwo sprawujesz w wierze bez końca był chwalebnym. Który żyje i króluje Bóg z Ojcem i Duchem Św. na wieki wieków. Amen.“
Potem arcybiskup daje berło w rękę prawą, a jabłko w lewą, i mówi: