krajem ciągle zostającym jakby w oblężeniu — Zamojski dążył do tego, aby kardynalne prawa Rzeczypospolitej zmienić i wzmocnić władzę monarchiczną. Była to już druga zmiana przekonań w życiu tego wielkiego męża, po której trzecia jeszcze, jakby zwrot ku pierwszym zasadom, nastąpić miała.
Nie jest naszem zadaniem kreślić całego przebiegu wypadków za Stefana Batorego, tego świetnego szeregu zwycięztw, które imię jego wsławiły.
Najprzód potrzeba było zmusić Gdańsk nieposłuszny do poddania się; następnie odzyskać grody zabrane przez Moskwę i powściągnąć najazdy jej na Polskę. Oboje wymagało kosztów znacznych, na które szlachta na zjazdach wrzawliwych, niechętnie, opierając się, przyzwalała. Musiał król z własnej szkatuły i zaciągając pożyczki, zadość czynić naglącej potrzebie, gdyż pośpiech stanowił o losie wojny. Gdańsk naciśnięty poddał się wreszcie, a król, okazując tolerancyę dla reformy, która się tu już na dobre zagnieździła, potwierdził miastu przywileje.
Uwolniwszy się od tego groźnego buntu, miał wojnę z Moskwą na karku. Wojna stawała się nieuchronną, a król z całemi siłami swemi mógł ciągnąć na nią. Od Tatarów się zabezpieczywszy, wypowiedział wojnę Iwanowi, którego nieprzyjazny Maksymilian podżegał. Wśród przygotowań do tej ciężkiej walki, miał czas Batory w Wilnie kollegium jezuickiemu nadać przywilej na akademię, której Litwa potrzebowała. Nie zapominajmy, że go taż sama ręka podpisywała, która Gdańszczanom swobodne wyznawanie wiary nowej zapewniła.
Zarzucają Batoremu powolność dla Jezuitów, ale niesłusznie. Sąd ten usprawiedliwia tylko późniejsza już niechęć do tego zakonu, oparta na faktach, które się przewidywać nie dawały. W swoim czasie i miejscu założenie akademii było potrzebą, a Jezuici, czynni i światli, mogli najłatwiej w życie wprowadzić instytucyę. Akademia krakowska czynności swej skutecznie na Litwę i Ruś rozciągać nie mogła. Otwarcie nowego źródła oświaty było wymaganiem czasu, koniecznością.
Cała następna wyprawa — odzyskanie Połocka, którego stratę Zygmunt August tak opłakiwał, wzięcie Sokoła, Suczy, posunięcie się ku Smoleńskowi, — była jednym ciągiem tryumfów. Sejm dla zwycięzcy wotował nowe środki do prowadzenia wojny. Batory pociągnął pod Wielkie Łuki, zagarnął Rewel i Zawołocie. Szlachta mniej się już poborom opierała.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/306
Ta strona została uwierzytelniona.
— 300 —