Królowi Augustowi nic już nie pozostawało, tylko powrócić do Saksonii. Z pod Kalisza pojechał na zwycięskie Te Deum do Warszawy, gdzie znowu gromadka panów i szlachty skupiła się około niego. Ogłoszono uniwersały przeciwko Leszczyńskiemu.
Tymczasem d. 1 grudnia 1706 r. August powrócił do Saksonii zajętej przez Szwedów; miał się tam spotkać z Karolem XII. Upokorzenie swe znosił z najzupełniejszą obojętnością. D. 15-go grudnia zjawił się w Dreznie, a nazajutrz był już w Lipsku, zkąd jechał dla widzenia się z tym, którego orężowi poddać się musiał.
Karol XII przyjął go grzecznie, z pewną chłodną pogardą. O polityce mowy wcale nie było; rozmawiano o rzeczach obojętnych. Odwiedziny te Szwed oddał natychmiast, ale bawił nader krótko. Leszczyński, który z żoną był w Leśniku, tymczasem się nie pokazał.
Zabawy królewskie szły swoim trybem. Nigdy polityka przebiegu ich nie zmąciła. Polowano w Moritzburgu, ucztowano w Lipsku, pod bokiem Szweda. August raz jeszcze pokój ratyfikował (1707).
Sas i Szwed wzajem się odwiedzali, pierwszy w sukni ze złotej lamy; drugi w wytartym mundurze granatowym i butach po kolana.
Zapraszany na obiady, Karol XII nigdy nie przyjeżdżał, posyłał swoich generałów, okazując przez to niejakie politowanie temu pysznemu i strojnemu panu bez sromu. Na jednym z obiadów u Karola XII w Altransztadzie, umyślnie czy wypadkiem znalazł się Leszczyński. Dwaj królowie polscy nie mówili z sobą, zdaleka się sobie tylko skłonili. W Lipsku, gdzie spotkanie ze Szwedem było nieuniknionem, August przemykał się, udając, że go nie widzi.
Najciekawszem ze wszystkich było spotkanie dwóch przeciwników w Dreznie. Dnia l-go września 1707 r. stał Karol XII w Oberau pod Meissenem. Z czterema tylko towarzyszami wyjechał dla oglądania okolic, i zdala spostrzegł wieże Drezna. Zadumał się. Myśl mu przyszła zuchwała odwiedzić w stolicy Augusta. Po tylu zadanych mu upokorzeniach, było to wystawić go na ostatnią próbę.
Karol XII, dojechawszy do bramy miasta, opowiedział się tam jako posłany od króla szwedzkiego. Zaprowadzono go na odwach główny, gdzie Flemming poznał Karola — i zaprowadził do króla. August pospołu ze swą ówczesną ulubienicą, hrabiną Cosel, znajdował się w zbrojowni, gdzie zwykł był pokazywać rożne gimnastyczne sztuki i próby siły. Zdumiał się, zobaczywszy wchodzącego Szweda, który go uściskał, przy wyrazach:
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/402
Ta strona została uwierzytelniona.
— 396 —