chrześciańskiemi, których filozofia wieku poruszyć nie zdołała. Ceniony przez Voltaire’a, filozof dobroczynny szacuje w nim utalentowanego pisarza, ale człowieka nie lubi i niedowiarka odpycha. W Leszczyńskim wszystko wypływa z przejęcia się nauką Chrystusa i do niej odnosi. Dalekim jest od fanatyzmu, ale bezbożności nie cierpi. Rozumie to, że cały nowy świat wyrósł na podstawie prawd chrześciańskich, których naruszenie obaliłoby gmach cały i do barbarzyństwa pchnęło społeczność. Młodo bardzo rozpocząwszy czynne życie, Leszczyński rozwija się w niem, rośnie, nabiera sił, ale pozostaje do końca czem wyszedł z rodzicielskiego domu.
Historyk zarzucić mu może, iż z większą energią mógł się starać o utrzymanie na tronie, że nie dość wytrwale praw swych bronił. Stanisław, jak nigdy nie pożądał korony, którą mu Karol XII narzucił, gdy on ją pierwotnie Jakóbowi Sobieskiemu chciał oddać, — tak też przy niej kosztem wojny i ofiar utrzymywać się nie pragnął. Zmuszony stawał, ale rad się jej zrzekał.
Jest to pewnie najpiękniejszy, najczystszy charakter, jakim Polska w tym czasie pochlubić się może.
Potomek znakomitej rodziny, wychowany starannie, łączy w sobie Leszczyński z ogładą europejską czysto polski charakter o najpiękniejszych jego cechach. Głęboko poczuta, wiodąca do czynów religia, jest w nim nawet polską, taką, jaką wieki wyznawały.
Wszelako jest Leszczyński zarazem i reformatorem, któryby rad swą Polskę pogodzić z cywilizacyą zachodu i związać ją z ogólnem życiem Europy. Dla tego może Leszczyński ani się upiera przy wyłącznie narodowym stroju, ani bałwochwalczo widzi wszystko dobrem w budowie Rzeczypospolitej. Pragnie najprzód więcej dla niej światła niż dotąd było, czuje potrzebę reform, a dziwnie trafnie wady rządowego organizmu określa. Pomimo to jednak gwałtownej, radykalnej zmiany nie chce. W swoim Wolnym głosie obchodzi się z chorą Rzeczpospolitą tak, aby jej nie odjąć właściwego charakteru, czyniąc jednak żywotną. Poszanowanie przeszłości równie w nim wielkie jak pragnienie poprawy tego, co z czasem się wykrzywiło i zwichnęło. W reformatorze rozumnym jest Polak przywiązany do swobód swego kraju, a nadewszystko chrześcianin, który na religijnych zasadach wszystko opiera. W genezie tego charakteru i to także zdaje się coś stanowić, że ród Leszczyńskich przeszedł przez ogień reformy religijnej, i do katolicyzmu powrócił. Wszelki fanatyzm bezmyślny wygorzał, a wiara pozostała.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/412
Ta strona została uwierzytelniona.
— 406 —