Najmłodszy z synów Mieszka Starego, ostatni po nim pozostały, charakterem wiele ojca przypominający, zresztą maluje się nam w podaniach kronikarskich nie jasno, dwuznacznie, prawie niezrozumiałym i nierównym sobie. Na przemiany łagodny, to surowy, nie jest z sobą zgodnym.
Z dziwnem najprzód na owe czasy umiarkowaniem i poszanowaniem prawa, już trzydziestoletni ukazuje się po śmierci ojca, gdy go Krakowianie wzywają na stolicę. Nie chce on praw Leszkowi przyznawanych nadwerężać, przyjmuje władzę dopiero za zgodą Leszka, a Krakowianom okazuje się jako pan łagodny, uprzejmy, łaskawy i przystępny dla wszystkich.
Z tej powolności dla Leszka i tych, co go powołali, wnosićby można o charakterze łagodnym, co potwierdza chętne ustąpienie z Krakowa, gdy Leszek zwycięztwem się wsławiwszy, mógł upomnieć się o prawa swoje.
Tymczasem, w stosunkach z wszechwładnem duchowieństwem, z pobudek chciwości, o którą go obwiniają — występuje wcale inaczej. Najeżdża dobra biskupie, znęca się nad księżmi, ściąga klątwy na siebie. W swojej