Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Z życia awanturnika.djvu/24

Ta strona została uwierzytelniona.

Prezes był surowym przestrzegaczem tych barjer dzielących społeczeństwo na stada różnych ras, grubo i cienko wełnistych i nie dopuszczał, aby się to lekkomyślnie na stopie niedorzecznéj równości mięszało... — Nie wdawał się w żadne rozprawy w tym przedmiocie, zbywając pytania surowym wzrokiem i znaczącém milczeniem — lecz czynem popierał niezłomne przekonania swoje.
Słowem był to człowiek, który zaszczyt przynosił krajowi, którego słowo ważyło wiele — a wyraz każdy powiedziany powtarzano z ust do ust, podając sobie jako pełen głębokiego znaczenia.
Tego wieczora prezesowa nad wszelki wyraz piękną była... Płeć jeszcze zachowała dziewiczą, kibić wysmukłą, a że suknie noszono dosyć otwarte, mogli goście podziwiać spadek ramion jakby dłutem Praxytela wytoczony... Uśmiech łagodny igrał po jéj różowych ustach. Miała na sobie suknią blado słomkowego koloru z liliowemi ozdobami, w któréj cudnie jéj było do twarzy. Kilka zielonych liści wodnych roślin stanowiły całe przybranie kruczych warkoczów, nadzwyczaj obfitych i połyskujących... Prezes w czarnym fraku pilnował drzwi, bo był nadzwyczaj grzecznym, uważającym i nigdy ani etykiecie, ani człowiekowi nie chybił.
Prawdziwy człowiek wielkiego świata miał téj grzeczności kilkanaście różnych form, które zastosowywał mistrzowsko — nigdy z fałszywego nie zagrał tonu, każdemu podobać się umiał, wiedział, jak i o czém do kogo przemówić, a mierzył uśmiech, słowo i uścisk ręki, jak dobry kupiec mierzy i odważa towar.
Ktoby był chciał się przypatrzyć, gdy witał swych gości, jak jednemu podawał całą dłoń, wstrząsał nią, ściskał, drugiemu wydzielał kilka palców, niektórym wysuwał jeden lub półtora, innych zbywał ukłonem grzecznym, trzymając ręce pod frakiem lub nagle chwytając chustkę, — byłby mógł całą skalę dostojności, znaczenia wagi tych panów wymierzyć. Prezes nigdy się nie zapomniał, nigdy nie rozgorączkował, nigdy nie dał owładnąć nierozumnemu uczuciu — był zawsze panem siebie i to go nader stawiło wysoko.