Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Z życia awanturnika.djvu/61

Ta strona została uwierzytelniona.

koło swéj aureoli. A była — i jest, nietylko piękna i bogata, ale rozumna, dowcipna i śmiała.
Powiadano, że dosyć miłém okiem spoglądała na prezesa, gdy zjawił się ubogi wychowańczyk prezesowéj ów Tadzio Murmiński — i — prezesa, a z nim cała czeredę innych pretendentów odsadził. Panna się nim tak skandalicznie zajęła, że ciocia musiała mu dom wypowiedzieć. W półtora tygodnia po tém musiało coś zajść bardzo ważnego między ciocią a siostrzenicą, bo hrabina Pompadour pojechała do prezesowéj i zastawszy tam Tadzia... z rumieńcem na twarzy, zaprosiła go, żeby bywał znowu....
Ciocia Pompadour potrzebowała zawsze pieniędzy, siostrzenica bogata dostarczała ich, domyślano się, że zagroziła wyniesieniem się z jéj domu i odmową dalszych subsydjów.... Ciocia więc przystać musiała na warunki, lecz umiała sobie dać radę.... Nasadziła na siostrzenicę cały rój opiekunów i powag rodziny.... Nie dawano jéj pokoju. Stryj panny zaklął się, że nigdy w świecie na małżeństwo nie pozwoli.... Chciano ją wydać za prezesa. Panna z wielkim charakterem nawzajem zapowiedziała, że nie wyjdzie nigdy za niego. Istne z tego wyrosło piekło.... Tadzio po kilku bytnościach u cioci, musiał się wyrzec dalszych konkurów.... Co między nim a panną nastąpiło, nie wiem.... Wyjechał wkrótce za granicę i zniknął — prezes ochłonąwszy nieco, na złość ożenił się z tą cudną naszą Żuliettą....
— A panna Tola? zapytał cicho profesor — panna Tola?
— Panna Tola mieszka ze starą guwernantką u siebie na wsi.... Zdziczała i zdziwaczała. Co roku daje nielitościwie grochowych wieńców kilka lub kilkanaście cisnącym się wielbicielom... robi sobie niebieskie pończochy, wyemancypowała się trochę i nudzi okrutnie... Czasem wyjeżdża za granicę, niekiedy mieszka w Dreźnie lub Berlinie — podróżuje, bawi się muzyką, zaczytuje w książkach... i zapowiada głośno, że postanowiła zostać starą panną....