Strona:Józef Katerla-Róża.djvu/124

Ta strona została uwierzytelniona.
TRZECI

— O, — już jest!

PIĄTY

— Pierwszą nagrodę ułanowi!

TRZECI

„Na wojence — jak to ładnie,
Kiedy ułan z konia spadnie:
Koledzy go nie żałują,
Jeszcze końmi go tratują...“

INFANTKA
(w stroju à la Velasquez do grupy otaczających ją młodzieńców)

— Kiedyż panowie przywdziejecie nareszcie takie oto ułańskie stroje?

BLONDYN

— Pani! Już wkrótce. Już bliski jest ten czas.

BRUNET

— Czy organizuje się znowu jaki bal kostyumowy?

MŁODZIENIEC ZŁOŚLIWY

— Młody Izydor Działoszycki, — dawniej Działoszycker, — kazał się portretować w stroju tego ułana. Malował go sam i Drągal, zwany Pinturichio... Mundur i inne efekta żołnierskie, które mamy szczęście widzieć na tem indywiduum, są indywidualną własnością Izia z Działoszyc Działoszyckiego.