Ta strona została uwierzytelniona.
OSET
— Kto jego wie, gdzie ja był! Możem był w domu, może we fabryce, gdziem zawżdy stał przy robocie.
NACZELNIK
— Więc powiadasz wyraźnie, że wówczas, gdy Czarowic tę bombę rzucał, tyś był w domu, albo we fabryce.
OSET
— Pewnie, że w domu, albo we fabryce.
NACZELNIK
— Kiedy Czarowic bombę rzucał, tyś był w domu..
OSET
— Jaką znowu bombę?! Ja o niczem nie wiem.
NACZELNIK
— Powiedziałeś sam, że wtedy, jak Czarowic bombę rzucał...
OSET
— Gdzie, wkiedy ja to powiedział?! Stoją tu ludzie, słyszą, niech świadczą! Czym ja o czem takiem parę z gęby puścił? Nic nie wiem, pierwszy raz słyszę.
NACZELNIK
— Boisz, się, żeby przy tylu świadkach nie zmięknąć. Rozniosłoby się: taki solidny kawaler, sam Szaweł, rozkleił się i sypie...
(do Czarowica)