— Przez rozstanie się. Gdy mnie utracisz i gdy ja cię utracę, poznamy, czem jest nasza miłość. Będziemy daleko czuwać, jak ptaki, które instynkt tajemniczy, przedwieczny wygania z północy na południe, a nieśmiertelna tęsknota popycha do powrotu.
— Nie chcesz być szczęśliwą?
— Ileż to razy zadał to pytanie młodzieniec dzieweczce i ileż razy otrzymał twierdzącą odpowiedź! Spojrzyj na te pary we dwa lata po dniach ich „szczęścia“... Czy wiedzą cokolwiek o szczęściu, które dziś nasze serca rozpiera? (Przez zaciśnięte zęby) Chcę cię kochać, chcę cię uwielbiać tak jak dziś — wiecznie, wiecznie!
— Inny cię człowiek obejmie ramionami.
— Nie! Nikt nie pocałuje moich ust nigdy, prócz ciebie.
— Cóż mówiłaś o Nizzy?...
— Nie chcę, żeby ktokolwiek mną rządził...