mi ustawami ludzkiemi, jaki charakteryzuje całą poezyę romantyczną, poezyę buntu i zawieruchy. A potem dramat ten czyni zadość jeszcze jednemu wymaganiu romantyzmu, zwłaszcza polskiego: spożytkowuje motywy miejscowe, zarówno krajobrazowe (pasmo gór Czarnohorskich, dolina Czeremoszu, malownicze wsie huculskie), jak i etnograficzne (charakter, życie i obyczaje Hucułów). Pod tym więc względem można „Karpackich Górali“ postawić tuż obok „Wiesława“ Brodzińskiego, „Maryi“ Malczewskiego, „Ballad“ i „Dziadów“ Mickiewicza, „Zamku Kaniowskiego“ Goszczyńskiego, „Dum i dumek“ Zaleskiego, „Pieśni o ziemi“ Pola i t. d.
I tem też, między innemi, tłómaczy się popularność tej sztuki, która i dziś jeszcze, po trzech ćwierciach wieku, nie przestała ozdabiać repertuaru teatrów polskich.
Po „Karpackich Góralach“ Korzeniowski napisał jeszcze około 40 tragedyi, dramatów, komedyi i komedyjek. Są między niemi rzeczy niepośledniej wartości, jak np. „Żydzi“, „Pani Kasztelanowa“, „Majster i czeladnik“, „Panna mężatka“, „Wąsy i peruka“. Żaden wszakże z tych utworów nie stanął na wysokości tego arcydzieła twórczości scenicznej autora „Prób dramatycznych“.