Strona:Józef Lompa - Przysłowia i mowy potoczne ludu polskiego w Szlązku (1858).djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

Szczędzimucha żonie do garka krupy liczy.
Strzyże i goli a ostatek osmoli.
Siecze i grabi razem.
Smiele rozpocząć, jak na pół wykonać.
Stary wróbel nie da się na plewach złapać.
Szkło i fortuna jeden przymiot mają, świécą się w oczach, a nie długo trwają.
Śmierć zawsze jakiej przyczyny szuka.
Strzeże jak djabeł na duszę.
Stało się! miała baba dziecko śmiała się.
Swięta Jadwiga do kapusty miodu daje.
Swiętego Wojciecha lata pociecha.
Stare baby wiedzą, co w piekle warzą i jedzą.
Stary jak świat, a głupi jak sadło.
Taki chciwy na piéniądze, jak djabeł na duszę.
Tak to bywa na tém biednym świecie, że każdy o swojéj biédzie plecie.
Taka przyjaźń, jak żerdź po płocie.
Tak mu jest, jakby mu psi krupy zjedli.
Tak pisano, jakby kura pogrzebła.
Tak mądrze gada, aż mu się z głowy kurzy.
Tanie mięso psi jadają.
Ten się nie boi, co złego nie broi.
To są malowane jajka.
Tobie potém jak furmanowi po piątym kole.