Strona:Józef Milewski - O kredycie rolniczym.pdf/23

Ta strona została przepisana.

najwięcéj ścisła i szczegółowa rachunkowość rolnicza. Bez iście kupieckiéj rachunkowości, rozdzielającéj i rozchód i dochód na najdrobniejsze szczegóły, nigdy nie można wiedzieć, która gałęź produkcyi zysk, która straty przynosi, bez niéj będą się wszelkie projekta opierały na hipotezach tylko, a to za słaba i za śliska podstawa w dziedzinie ekonomicznéj.

Jeżeli przeto dalszy kredyt nie ma zgubić rolnika, jeżeli wzrastający w skutek niego ciężar koniecznych opłat nie ma być tym ostatnim ciężarem, co i tak już wahającą się szalę stanowczo na niekorzyść rolnika przechyli, to winno jego użycie poprzedzić najdokładniejsze zbadanie, czy istotnie ów obcy kapitał włożony w gospodarstwo tak wydajność jego podniesie, że osiągnięta na téj drodze nadwyżka wytworów ceną swą pokryje na pewno procent od pożyczki, a prócz tego pewną kwotę na amortyzacyą i na zysk przedsiębiorczy pozostawi. Skoro zwyżka dochodu nie starczy na pokrycie procentu, amortyzacyi i zysku przedsiębiorczego, to nie warto podejmować nakładu; taki kredyt się nie opłaca, on nie pomaga, lecz szkodzi gospodarstwu. — Ale skoro starczy osiągnięta nowym kapitałem zwyżka dochodu na pokrycie owych 3 pozycyi, to zaciągnięcie pożyczki jest nie tylko usprawiedliwionem, ale jest wprost nakazanem przez własny interes rolnika, a tych pod grozą zarzutu lekkomyślności czy bezmyślności nikomu zaniedbywać nie wolno.

Tylko ta pożyczka jest uprawnioną ekonomicznie, która zostanie zużytą produktywnie, która nowym kapitałem zasili gospodarstwo; wszelka inna pożyczka, konsumptywne zużycie obcego kapitału, jest w każdym razie zgubną, tak ze stanowiska jednostki jak ze stanowiska społeczeństwa winna być potępioną, bo w ogóle konsumpcya nie ma „de véritable droit en économie politique que sur les produits et les revenues, mais nullement