Strona:Józef Milewski - W sprawie utrzymania ziemi w naszem ręku.pdf/72

Ta strona została przepisana.

dniający tylko ciasne koło teraźniejszości, a nie baczący ani na przyszłość, ani na społeczeństwo. Jak my dziś liberum veto potępiamy i ostremi wyrazy jego obrońców mianujem, podobnie potępi i napiętnuje przyszłość narodu tych, co dziś o niéj nie pamiętają. Wspomnijmy, że każde pokolenie, każdy człowiek pisze swém życiem historyą narodu, że jutro naród takiem będzie, na jakie zapracujemy dziś, obyśmy więc dobrze dzisiejszy przeżyli dzień, obyśmy życiem i czynami naszemi nie pisali historyi upadku lecz historyą odrodzenia narodowego, zbierania zasobów i wzrastania na siłach.
System równych działów stara się stworzyć pozorną równość, doli czy niedoli, system majoratów utrzymujący i wielką i średnią i małą własność, posyłający niedziedziczące rodzeństwo do zaludniania miast i podniesienia tamże nauki, kupiectwa, przemysłu, przyczynia się do normalnego rozwoju socyalnego, stwarza silne życie społeczne, stwarza i utrzymuje równowagę społeczną, a Polska „nie znała przed epoką upadku zabójczéj równości, znała tylko równowagę społeczną, która łączyła ludzi najrozmaitszych stanowisk w pracy około publicznego dobra”[1].
Jeżeli przeto jest zgoda na zasadę, że w obec wymagań publicznego dobra indywidualne przekonania i dążenia ustąpić muszą, nie potrzeba się już rozwodzić nad koniecznością usunięcia systemu równych działów, gdyż on niszczy nasze siły ekonomiczne, niszczy nasz majątek narodowy.

Majątek nasz narodowy w obrębie pruskiego zaboru przeważnie i prawie wyłącznie tkwi w ziemi. Nie mamy bowiem niestety ani wielkich zakładów przemysłowych, ani firm kupieckich, któreby za wytwory swéj pracy znaczne z obcych ciągnęły zyski, nasz dochód narodowy przeważnie tylko z ziemi, z rolnictwa pochodzi. Inne stany i warstwy narodu, nasz stan naukowy, handlowy i przemysłowy, są dla nas konieczne, one zwiększają życie polskie, dopomagają do spełnienia naszych realnych i idealnych zadań narodowych i częstokroć z poświęceniem, wytrwałością i umiejętnością w téj pracy przewodniczą, one chronią nas od konieczności opłacania się obcym, nabywania u obcych, lecz ponieważ ich dochód osobisty przeważnie z ich polskiéj klienteli pochodzi, nie podnoszą znacznie sumy naszego narodowego dochodu. Wielkiem przeto i

  1. Bobrzyński. Dzieje 453.