Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/103

Ta strona została przepisana.

Nie całość społecznego życia, nie całość jednej wielkiej dziedziny, lecz tylko cząstka świata danych zjawisk bywała badaną. Całość znachodziła swe omówienie jedynie w konstrukcyach systemów filozoficznych i historyozoficznych, ale tym znów brakło podstawy szczegółowego zbadania dziedziny, ścisłego poznania różnych grup zjawisk społecznych, brakło im realizmu. Uzupełnienie tej luki, poznanie zjawisk i szczegółów realnego życia społecznego, rozpoczęła nauka z różnego punktu widzenia, a współdziałały tu przedewszystkiem socyologia, ekonomia, etnografia, historya różnych dziedzin życia. Na podstawie wyników tych badań można dopiero stworzyć prawdziwą naukę społeczną, służąca za podkład i wskazówkę dla realnej polityki, dla dodatniego czynu.

Nie braknie jednak autorów, którzy odmienne w tej sprawie zajmują stanowisko, ograniczają zakres nauki jedynie do poznania zjawisk, wykluczają z jej zadań obmyślanie i udzielanie jakichkolwiek wskazań praktycznych. Jednostronność tę można łatwo wytłumaczyć jako antytezę właśnie stanowiska przeciwnego, które dawało rady i przepisy, zanim poznało istotę dziedziny i zagadnienia, gdzie na intuicyi więcej, niż na indukcyi się opierano, gdzie istotę zjawisk i ich przyczynowość rozpatrywano niemal tylko jako argumenta, uzasadniające udzielone rady. Ale tak błędną, jak była ta przedwczesna praktyczność, jest również i ta umyślna abstrakcyjność. »Nauka ma opisywać, a rad nie dawać«, »jedynie poznanie, a nie działanie są zadaniem nauki«, aksiomata te i tym podobne są jednostronne, błędne. Oderwania nauki od życia nie uznawał i August Cieszkowski[1], odrzucając wprost

  1. O Drogach ducha, str. 362—382. Wspomniawszy o nowoczesnej liryce polskiej, pisze: »Gdzież dopatrzysz się w tych arcydziełach chociażby śladu Sztuki dla Sztuki? Nie sobie te pienia pieją, ani też w sobie się lubują. O Życie społeczne im chodzi,