Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/215

Ta strona została przepisana.

dzono dotąd, niemniej podnoszą ich hipotezę, wywodząc, że równe objawy muszą mieć równą przyczynę. Twierdzenia te są jedynie nową formą teoryi rasy, jako podkładu narodowości, a ta sama okazała się niedostateczną; nie wykluczają one zresztą przybierania nowych cech ustrojowych, stopniowej asymilacyi, czego życie tyle daje przykładów i dowodów, tak, że nawet przyjmując ich pierwotne istnienie, nie można w nich uznać ani rękojmi trwałości narodowości przyrodzonej, ani zapory dla wchłonięcia przez cudzą narodowość. Rasowo najczyściej utrzymali się niewątpliwie żydzi, a jednak były i są fakta zupełnej narodowej ich asymilacyi, i to pomimo zachowania ich religii i obyczajów, a takie fakta muszą wzbudzić wątpliwości poważne co do znaczenia fizycznego ustroju dla narodowości. Stwierdza to i hodowla, że czystość rasy nie jest jeszcze żadną rękojmią dziedziczenia jej właściwości w każdym osobniku; to też i w świecie ludzkim łudzić się nie można, że same ustrojowe właściwości są podkładem i rękojmią narodowości. Rękojmię utrwalania i utrzymania się narodowości raczej można szukać i znaleźć w doniosłości i stopniu wyrobienia właściwości, składających się na treść faktu i pojęcia narodowości. A pod tym względem, oprócz powyżej już zaznaczonych momentów, z pośród których dobrze rozwinięty język, wyrobiona literatura ojczysta, pieśń i podania ludowe, tradycya rodzima, mają bardzo wybitne znaczenie, wielką dalej posiadają doniosłość liczebny i terytoryalny wzrost ludności, jej gęstość, jej spoistość, nieprzerwana żadnym obcym żywiołem. Znaczna liczba ludności, zajmująca obszerne terytoryum, wytwarza zarówno wyższą szansę peryodycznego posiadania wybitnych jednostek, utrwalających właściwości narodowe, jak i mniejsze ryzyko strat na rzecz cudzą przez sam fakt, że pasmo pograniczne zmniejsza się relatywnie w stosunku do większego terytoryum. Gęstość znów zaludnienia i jej spoistość, wypeł-