Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/273

Ta strona została przepisana.

stwierdzać krajowość pochodzenia, możemy i powinniśmy popyt swój zwracać o ile możności do krajowych wyrobów, w ich braku zaś przynajmniej do wyrobów krajów neutralnych, których zyski gospodarcze z naszej kieszeni przynajmniej nie pójdą na zasilenie prześladowania nas. W tem tkwi gospodarcze, moralne, polityczne uzasadnienie ogłoszonego bojkotu. Nie jest on programem walki, lecz programem koniecznej samoobrony, krokiem koniecznym w kierunku unarodowienia konsumcyi, rozwoju produkcyi, stopniowego zdobywania niezależności gospodarczej.
Urzeczywistnienie tego celu zależy w pierwszym rzędzie od konsumentów. Ich nikt zmusić nie może do nabycia krajowego wyrobu, nikt im przeszkodzić w nabywaniu obcych a wrogich wytworów. Oni natomiast mogą wywrzeć przymus na kupców, odmawiając nabywania cudzych, opuszczając sklep, gdy niema w nim żądanych krajowych wyrobów. Popytem swym mogą powołać do życia i zapewnić byt szeregu dawnych czy nowych przemysłowych zakładów, wytworzyć pole życia i pracy dla szeregu rodzin robotniczych, uchronić je przed nędzą czy emigracyą. Naturalnie, że prócz konsumentów mają i producenci i pośrednicy ważne zadanie i obowiązki w tej sprawie, pierwsi aby dostarczyć umieli towar odpowiedni, drudzy, aby zajęli się sami propagandą zbytu odpowiednich towarów krajowych, a zarazem, aby swem doświadczeniem co do potrzeb konsumcyi służyli jako kontrola i wskazówka dla producentów; leży to i w ich interesie, bo tylko dostarczenie odpowiedniego towaru zapewnia trwałe i wzrastające koło odbiorców. Konieczny ten współudział konsumentów, kupców, producentów nie czyni jednak błędnego koła, jak to nieraz od ludzi małodusznych słyszałem, przyczem każdy niby i gotów do współudziału w akcyi, byle kto inny dał początek, kupiec i konsument nawzajem czekają impulsu, lecz tu podstawowy mamy