Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/283

Ta strona została przepisana.

stroju społecznego. Błędna polityka starego Rzymu pchała do ruiny średnich i małych rolników, rozwoju latifundiów, o których jednomyślny jest sąd, że perdiderunt Italiam. Nowożytny system wyuzdanej wolnej konkurencyi, błędnego poddania wszystkich dziedzin pod zasady i punkt widzenia jedynie pieniężnego kapitału, wytwarzały stosunki, o których przepowiadano, że ten system walki musi stopniowo prowadzić do pobicia wszystkich nienajsilniejszych, eliminować ich z samodzielnego bytu, koncentrować potęgę gospodarczą w coraz mniej licznych rękach, rozedrzeć społeczeństwo na dwie odrębne a wrogie sobie warstwy: bogaczy i proletaryat. Stwierdzeniem częściowem tych obaw i przewidywań był przedewszystkiem rozwój stosunków agrarnych w Anglii, oraz rozwój przemysłowy Stanów Zjednoczonych, przepotężna organizacya trustów. Oba te kraje są teraz w fazie podjęcia reakcyi przeciw stosunkom, zagrażającym rozstrojem społeczeństwa. Walka to trudna, jak to stwierdzają dzieje prezydenta Roosevelta, to też słuszniejszą polityką jest, o ile jeszcze można, nie dopuścić do niekorzystnej przemiany, zachować i wytworzyć zdrowy ustrój społeczny.
Doniosłość dobrego uwarstwowienia społeczeństwa, istnienia licznych, poziomem dochodu, kultury, stanowiska nie wiele od siebie odległych warstw, ujawnia się pod wielu względami. Przedewszystkiem istotne zbliżenie różnych warstw, powolne stopniowanie uwarstwowienia, nie pozostawiające nagłych przerw, umożliwia stopniową poprawę bytu, przejście z czasem do wyższej warstwy; fakt ten uchyla beznadziejność położenia, realizuje postulat wolności społecznej, łagodzi przeciwieństwa i antagonizmy klasowe, bo ani prawo, ani stosunki nie stawiają nikomu baryery stałej, uniemożliwiającej społeczne posunięcie się w górę; zależy to przedewszystkiem od własnej dzielności człowieka, wytwórczości jego pracy i gospodarności w używaniu dochodu. A zrozumienie tego