Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/301

Ta strona została przepisana.

czej swawoli, lecz z naciskiem są podnoszone obowiązki moralne człowieka wobec siebie, bliźnich, społeczeństwa. Wobec siebie ma człowiek obowiązek zachowania swej godności ludzkiej, rozwoju swej indywidualności, wobec bliźnich i społeczeństwa ma obowiązek bycia jednostką dodatnią, czynnikiem w krzewieniu dobra. A te jego pozaosobiste obowiązki są przedewszystkiem następstwem faktu jego życia w społeczeństwie, długu, jaki ma wobec społeczeństwa. Wolno poecie mówić: »każdy jest synem swoich własnych czynów«, socyolog musi raczej uznać, że w miarę rozwoju społeczeństwa »umarli mają coraz większy wpływ na żywych«, że nie człowiek tworzy sam siebie, lecz wyrabia go przedewszystkiem przeszłość i teraźniejszość społeczna. One budzą i kształtują jego uśpione siły, stwarzają warunki do pracy, tworzą podstawę, na której on się potem rozwija, po części już samodzielnie. Ale nim doszedł do samodzielności, i kołyskę i pokarm i koszulę, naukę pierwszą, wrażenia duszy dało mu społeczeństwo. Stąd też człowiek jest przedewszystkiem dłużnikiem społeczeństwa: wierzycielem stać się może dopiero znacznie później, o ile czynami swymi podniósł społeczeństwo. Wierzycielem narodu stał się Mickiewicz[1], ale inni żyją i umierają jako dłużnicy, całem życiem zaledwo zdołają spłacić swój spo-

  1. Słusznie pisze prof. Kallenbach (A. Mickiewicz, Kraków 1897, t. II, str. 394): »…Mickiewicz porwał nas za sobą w świat nie śmiertelny ducha, w świat rozbrzmiewający tysiącznymi dźwiękami ludów i narodów, dążących w znoju i trudzie do coraz wyższych, szczytniejszych idei, do rozwiązania odwiecznych zadań ludzkości. Rzucił nas w świat nie jako dźwięk pusty, ale jako dodatni, harmonijny, strojny głos w chórze wszechludzkim. W obliczu Boga chciał z nas pieśń żywą stworzyć. Nie zapominajmy o tem nigdy… Wznośmy się stale i wytrwale na wyżyny przezeń wskazane. Myśmy go bowiem nie objęli całkiem jeszcze i nieprędko obejmiemy. Naród polski musi duchowo dorastać do Mickiewicza. On jest wzorem ducha i miarą serca, wykreśloną nam od Boga«.