Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/362

Ta strona została przepisana.

mieli wielkie materyalne powodzenie na targu, lecz częstokroć właśnie najgorsi, najmniej sumienni, ci, co najchytrzej umieli oszukać nabywców, umieli wkręcać im towar lichy, lecz z pozorami dobrego, a za zachęcająco przystępną cenę. Zwycięstwo to materyalne gorszych żywiołów opierało się na dwóch faktach: nieznajomości jakości towaru — zwykłej u konsumentów — oraz na pozorach korzyści materyalnej, jakie miała niższa cena. Stąd też kto chciał zapewnić sobie szeroki zbyt, musiał zastosować się i do siły nabywczej szerokich kół i do ich wymogów jakościowych, pogarszał przeto jakość produkcyi, aby módz cenę obniżyć, trafić do szerokich kół. Utrzymanie się lepszych producentów na targu warunkowanem było ich wielkim dostatkiem kapitału, oraz ich sprężystą agitacyą, aby ludzi przestrzedz przed tandetnym towarem i oduczyć od jego — pozornie tylko oszczędnej — konsumcyi. Ale i to działanie napotkało znów na trudności, płynące z oszukańczego naśladownictwa wyrobu, firmy, marki. Rozwój taki był korzystnym przedewszystkiem dla oszustów, ale pogarszał produkcyę kraju, szkodził trwałym interesom konsumentów, był nie postępem gospodarczym, lecz zgubnem zboczeniem. To też nauka i życie zwróciły się przeciw destrukcyjnym skutkom anarchii konkurencyjnej, wyszedł szereg ustaw w celu ochrony rzetelności wyrobu, nazwy, w celu zwalczenia nielojalnej konkurencyi, powstały organizacye samopomocy celem ochrony przed wyzyskiem.
Podobny rozwój zaznacza się i w ewolucyi życia partyjnego. Realny polityk musi zdążać do zyskania większości celem możności przeprowadzenia swego programu. Powodowane tą chęcią stronnictwo łatwo znajdzie się na drodze, gdzie celem zyskania ilości tracić pocznie na moralnej jakości. Odbywać to się zaczyna przedewszystkiem przez wykluczanie z programu rzeczy ważnych dla kraju, lecz niepopularnych, dalej przez włączanie w program