Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/401

Ta strona została przepisana.

myśleć, jakoby od niej świat się zaczynał i na niej kończył, jakoby ona miała tylko prawa, a nie i obowiązki, jakoby najwyższą normą jej życia mogły być jej indywidualne zachcianki, ich zaspokojenie mogło być jedynym celem i jedyną treścią życia. Spotyka się takie typy i w życiu i w literaturze, pozujące przytem na nadludzi, a to przecież zwyrodniałe typy, społecznie szkodliwe indywidua, zasługujące na wyeliminowanie, jak każda cząstka organizmu, która nie spełnia swych funkcyj, obowiązków. Zakres praw narodu tworzy dla jednostki sferę jej narodowych obowiązków, stawia wymogi co do jej współdziałania w sprawach, potrzebach, interesach narodu. Narody niepodległe nie wahają się użyć przymusu, aby karną służbę dla narodowych celów zapewnić. Służba wojskowa, podatki, rząd, sąd, przymus szkolny, przepisy sanitarne i t. p., wszystkie prawa, zakłady, taryfy, instytucye publiczne, służą temu celowi, a ktoby działał na szkodę narodu, tego spotka publiczna kara. Tam nikt na swoją rękę nie może angażować, nie może kompromitować narodu. Innem nasze położenie. Braknie nam środków przymusu, skutecznych środków prewencyi i represyi. Autorytatywnie, legalnie nie może nikt przemawiać, rządzić, paktować imieniem całego narodu, nie może nikt obecnie takiego mandatu otrzymać, a stąd jest i możność bezprawnego arogowania sobie takiego mandatu, traktowania na swoją rękę z obcemi potencyami, jak to niestety bywało już za ostatnich czasów Rzeczypospolitej, oraz jest możność krnąbrnego a pozornie legalnego nieposłuszeństwa wobec nakazów i wymogów interesu narodowego. Naród nasz może wobec jednostek swych stawiać tylko moralne żądania. Brak im materyalnej egzekutywy, brak im świeckiego ramienia. Brak ten zastąpić mogą tylko sumienie jednostek i opinia publiczna.
Dicey poświęcił niedawno poważne dzieło zbadaniu wpływu opinii publicznej na tok i przemiany ustawodaw-