Strona:Józef Piłsudski - Moje pierwsze boje (1925).djvu/051

Ta strona została uwierzytelniona.

cofaniu się z Korczyna większość wojska przeszła jednak na prawy brzeg Wisły, postanowiłem wzmocnić część oddziału na lewym brzegu i kazałem IV. bataljonowi, który stał w Gręboszowie, nazajutrz raniutko przeprawić się pod Opatowcem. Sam pojechałem na noc do Gręboszowa, aby dopilnować przeprawy. W Gręboszowie, wsi kościelnej, mieliśmy bardzo serdeczne i przyjemne przyjęcie u miejscowego proboszcza. Na cmentarzu kościelnym chowano wszystkich naszych poległych w potyczkach pod Korczynem i Opatowcem.
Przy przeprawie przez Wisłę miałem ogromnie zabawny wypadek z Wyrwą, który dowodził IV-ym bataljonem. Wypadek ów, świadcząc o zimnej krwi strzelców, żywo przypomina mi sympatyczną, żołnierską postać Wyrwy.
Jak wspomniałem, dałem uprzednio rozkaz, aby wszystkie środki przeprawy przez Wisłę były trzymane po tamtej stronie Wisły dla uniknięcia zamachów na ich całość ze strony żandarmerji. Tym razem dla przyspieszenia przeprawy kazałem ściągnąć promy do Ujścia Jezuickiego i dla ostrożności postawić przy nich wartę na noc. Osobiście przypuszczałem, że u strzelców, pozostawionych na tamtym brzegu, po opuszczeniu Korczyna spostrzegę znienawidzone przeze mnie „nerwy”. Postanowiłem więc przeprawić się rano przez Wisłę do Opatowca, żeby uspokoić ludzi i dodać im odwagi.
Przenocowałem w sztabie Wyrwy i ze świtem byłem z nim w Ujściu Jezuickiem u przeprawy. Na brzegu stał posterunek — zmarznięty strzelec filozoficznie przechadzał się tam i zpowrotem koło... na pół zatopionego promu i podziurawionej łodzi. Ładna przeprawa! Skoczyłem do żołnierza.
— Czego tu pilnujecie?
— Tych łodzi, Obywatelu Komendancie!
— Jakże to, przy was je podziurawiono?
— Nie, Obywatelu Komendancie, takie już były, gdy wartę postawiono. Niezepsuty prom na tamtym brzegu. Widać go stąd.
Istotnie przez mgłę widać było przy przeciwległym brzegu kontury promu.
— Ładny porządek! — zawołałem do Wyrwy — prom, wbrew rozkazowi na tamtym brzegu, a warta strzeże, licho wie poco, dziurawych łódek.