udatnej pod względem zamiarów i celów Konferencji.
Podczas tych paru wizyt G. Narutowicza u mnie miałem sposobność poruszać z nim i różne kwestje z dziedziny naszego życia wewnętrznego. P. Narutowicz bowiem skorzystał z tych okazyj, aby poza służbowemi sprawami nieco więcej mówić o sobie i o swojem życiu, korzystając z łączącego nas powinowactwa.
Czuł się w Polsce dobrze — więcej — był szczęśliwy i dziwił się tylko, że ludzie, z którymi się spotyka, są ciągle czegoś skwaszeni i z czegoś niezadowoleni. Mówił mi, że od czasu swego przyjazdu do Polski nie może dotąd nastroić siebie na ten sam ton, co Polacy, i dlatego wciąż mu się wydaje, że jest emigrantem. Tęsknił do Polski tak długo, już się był nawet przyzwyczaił do myśli, że do Polski może nie wróci, szukał zużytkowania swoich sił i swojej energji w pracy dla obcych, i gdy Polska otrzymała życie swobodne i niepodległe, myślał, że osza-
Strona:Józef Piłsudski - Wspomnienia o Gabrjelu Narutowiczu (1923).djvu/20
Ta strona została uwierzytelniona.