Strona:Józef Piotrowski - Katedra ormiańska we Lwowie w świetle restauracyj i ostatnich odkryć.djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.

każdą ponowną polichromją tynki dawniejsze poprawiano i narębywano, przyczem miejsca odstające i wydęte odpadały wielkiemi kawałami, bądź do nagiego muru, bądź też tylko do jednej z warstw poprzednich, którą znowu zwilżano i rąbano młotkiem lub kielnią. Są więc warstwy wielokrotnie, mniej lub więcej nasiekane, ale są też miejsca, gdzie polichromja ostatnia z r. 1862 znajduje się na zaprawie przylegającej bezpośrednio do muru, bez żadnych śladów tynków dawniejszych. Zaczynając od polichromji najdawniejszej, w przybliżeniu z r. 1437. lub z około połowy w. XV, warstwa następna mogłaby pochodzić z końca tego wieku lub początku w. XVI po pożarze w r. 1494, trzecia zaś z około połowy w. XVI po wielkim pożarze w r. 1527, czwarta z r. 1630 po przyjęciu unji, piąta z r. 1723 — gruntowne odnowienie całego wnętrza przez Dyrektora Krzysztofa Augustynowicza albo z r. 1755 — przeróbka na barok; wreszcie ostatnia z r. 1862. Najsilniejsze podkłady miały polichromje dawniejsze i malowidła z czasów Augustynowicza. Zaprawa z tego czasu składała się z domieszki sieczki względnie drobnej słomy[1] i włókien kory brzozowej. Włókien przędzy lnianej (nie „włosienia“? „lnianego“?) używanej tylko do malowideł freskowych, jak mylnie ogłoszono[2] niema nigdzie ani śladu. Wszystkie polichromje najdawniejsze i nowsze z w. XVIII wykonano tylko temperą. Malowidła pierwszych trzech warstw, t. j. do r. 1630, były wykonane w stylu bizantyńskim, stąd małe wśród nich różnice kolorystyczne i stylowe. Cienkość i kruchość leżących na sobie najdawniejszych warstewek pobiałów (tynków) wzgl. samych farb, świadczy, że malowidła pierwotne były po zniszczeniach tylko odmalowywane i na wielkich przestrzeniach retuszowane, nie zaś malowane zupełnie na nowo przy odbijaniu pierwotnego, silnego podkładu wapiennego. Na polichromję z w. XVII, t. j. z pierwszej epoki pobizantyńskiej, renesansowo-barokowej, wskazują zaledwie drobne ślady i ułamki ornamentu linearnego i roślinnego (groteski) o kolorze żółtawym i brązowym. Podobne, ale znacznie większych rozmiarów są resztki ornamentu barokowego z w. XVIII na owej zaprawie z domieszką włókien kory brzozowej. W kilku miejscach, gdzie widocznie tynk dawniejszy odpadł, znajduje się zaprawa z domieszką sieczki także pod malowidłami bizantyńskiemi.
Odkryta na drugim filarze lewym półpostać świętego w koronie na głowie z dużym nimbem krążkowym ozdobionym ornamentem (kolor szary, ceglasty i biały) t. zw. „palmetek“, mogłaby przedstawiać św. ormiańskiego. W tem samem miejscu na filarze po przeciwnej stronie mogła być namalowana inna postać świętego, lub świętej. Podobny ornament palmetkowy

  1. Środka tego, jako silnie wiążącego zaprawę wapienną, używają murarze do dzisiaj.
  2. „Słowo Polskie“.