Strona:Józef Rostafiński - O wilkołakach szczególniej świata roślinnego.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.
726
O WILKOŁAKACH.

Ruch tego zarodka, składającego się z plasmy a otoczonego delikatną błonką, pierwsze tętno jego życia objawia się, jeżeli wyrzucony w powietrze ze zwłok muchy wypadkiem trafi na przelatującą w tej chwili muchę żywą i dosięgnie jej. Przypuszczam, że trafi ją w brzuszną część odwłoku; w takim razie ta śluzowata opona, którą ów zarodnik Empuzy jest otoczony, sprawia, że przylepia się silnie do skóry muchy. Raz przylepiona Empuza objawia swoje życie tem, że przebija grubą skórę muszą i w kilkanaście godzin dostaje się do środka muchy. Jakim sposobem? Przecież to jest miękka masa, a gruba tęga skóra muchy jest jednolita. Jakże powstaje ten otwór? To rzecz dziwna. Dziwna na pierwszy tylko rzut oka, bo przecież i wyobrażenia ze świata zewnętrznego wchodzą do naszego umysłu bez żadnego otworu, bo do grubej natury łatwiej przemówi dotknięcie miękkiej kobiecej dłoni, niż ostre nawet słowo. Nie fakt więc jest dziwny, tylko odwrotnie nasze pojęcie o przechodzeniu jednego ciała w drugie jest ograniczone i możemy je uzupełnić tem spostrzeżeniem. Przyglądając się takiemu miejscu skóry, przez które Empuza dostała się pod nią, widać maleńki otwór a w koło niego zbrunatniały krążek. Zapewne więc plasma zarodnika Empuzy zwęgla żywotnym procesem w danem miejscu skórę muchy i ztąd powstaje otwór. Tym dostaje się ona pod skórę muchy, której ciało w tem miejscu składa się przedewszystkiem z tłuszczu. Z tego tłuszczu czerpie Empuza swój pokarm, czyli siłę potrzebną do ruchu życiowego, do zmiany postaci. Naprzód staje się kulistą, następnie powiększa swoje rozmiary, a potem pączkuje. Co to to znaczy? To jest określenie ruchu polegającego na tem, że na powierzchni kuli tworzą się wypukliny plasmy, przyjmujące także postać kuli. Jak dojdą pewnej wielkości, odpadają od kuli macierzystej. Tym sposobem z jednej kuli tworzy się wiele młodych. Każda leżąc w warstwie muszego ciała i tłuszczu, czerpie z niego pokarm, i tak samo się się rozwija. A ponieważ proces ten biegnie bardzo żywo, więc choć jeden tylko zarodnik Empuzy dostanie się do środka owadu, to po paru dniach już całe setki takich kulek plasmy leżą wśród ciała muchy na znacznej odległości od otworu. A ponieważ wśród tej tłuszczowej podskórnej tkanki muszego ciała przebiegają i jej naczynia krwionośne, więc też po upływie 3 do 4 dni dostają się pączkujące kule Empuzy do nich i tam z krwi prądem zostają rozniesione na wszystkie strony. Teraz wilkołak zaczyna ssać swą ofiarę gwałtownie i wszechstronnie. Wśród krwi pączkują kule Empuzy coraz prędzej, tak, że po upływie 6—7 dni mucha zostaje całkiem wyssana, nie zostaje z niej nic, tylko zewnętrzna skóra i środkowy pokarmowy kanał: reszta przestrzeni jest w miejscu jej ciała wypełniona tysiącami ciał Empuzy.