Strona:Józef Rostafiński - O wilkołakach szczególniej świata roślinnego.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.
730
O WILKOŁAKACH.

na żyjących jeszcze owadach i przenosi się z jednego na drugi przy ich bezpośredniem zetknięciu.
Podobnych wilkołaków na innych owadach są całe legiony. Można bez przesady powiedzieć, że prawie niema żadnego, na którymby się jakiś grzyb nic sadowił. Tylko że chociaż te grzyby podobnie się rozwijają, to jednak w dwu punktach najczęściej różnią się zasadniczo od pomorków.
Żeby tę różnicę zrozumieć, weźmiemy na uwagę grzyb najokazalszy z krajowych wilkołaków, noszący nazwę Torrubia. Jestto pasorzyt na gąsienicy ćmy powszechnie znanej (Bombyx rubi). Kto się na wsi wychował, lubi maliny i sam je z krzaków zbierał, ten zna z pewnością i przypomni sobie liszkę odznaczającą się tem, że ciało jej jest pokryte bardzo długiemi kudłami jednostajnie cynamonowo-brunatnej barwy. Torrubia, ów grzyb wilkołak, wchodzi pod skórę gąsienicy podobnym sposobem jak Empuza, tylko zarodnik jej raz się tam dostawszy, nie przybiera kształtu kuli, ale odrazu wydłuża się w nitkę, która rozgałęzia się bogato na wszystkie strony, wypełnia z czasem całe wnętrze napadniętej gąsienicy. Skutek naturalnie ten sam: wilkołak pożera owad, który wskutek tego wśród męczarni ginie.
Skoro gąsienica żyć przestała, grzyb zaczyna owocować, w pewnych nieoznaczonych naprzód miejscach przebija skórę liszki i wydostaje się na zewnątrz. Tu przybiera kształt maczugi 4 centymetrów wysokiej, złożonej z całej masy zbitych nitek. Wierzchołek każdy takiej nitki czyli strzępki tworzącej buławkę wybiega wolno i tworzy pod wierzchołkiem kilka krótkich rozgałęzień. Na szczycie każdego tworzą się szeregi maleńkich zarodków. Dla tego cała maczuga wygląda jakby opylona, biała.
Każdy taki zarodek dostawszy się na skórę gąsienicy, a mianowicie koło pyszczka, gdzie niema tych grubych kudłów, przebija ją i zaczyna się we wnętrzu jej ciała rozwijać. Tak się dzieje przez wiosnę i lato, ale późną jesienią buławki, które wyrastają z nieżywych gąsienic, są okazalsze, barwy różowo-pomarańczowej a powierzchnia ich nie jest opylona ale w górnej części lekko chropowata, jakby pokryta całą masą zlewających się w podstawach brodawek. Każda brodawka ma w wierzchołku otwór, który prowadzi do niewielkiego wydrążenia tak zwanego zbiornika, wypełnionego całą masą woreczków. W nich znajdują się nasiona. Jest ich ośm nitkowato długich w każdym worku. Właśnie z tego powodu, że nasiona tego grzyba mieszczą się w takich workach, należy on do innej grupy grzybów niż Empuza — do grupy zwanej workowcami.