Strona:Józef Weyssenhoff - Cudno i ziemia cudeńska.djvu/189

Ta strona została przepisana.
—   183   —

gdyby byli jedynie sztukmistrzami, igrkami, albo i przemytnikami trucizn w cukierkach?
Edwin uczynił zastrzeżenie:
— Ale takiej beletrystyce grozi niebezpieczeństwo popadnięcia w rodzaj tendencyjny i nudny.
— Bardzo znany, ale bardzo nieścisły argument, mój drogi. Nudne są książki, pisane bez talentu, a „tendencją“ ktoś niefortunnie nazwał złe wykonanie głównego zamiaru autorskiego. Każde dzieło sztuki musi mieć swój zamiar, zarówno artystyczny, jak filozoficzny. Nic potrzeba tego zamiaru w tekście wymieniać, należy tak usposobić czytelnika, aby sam odczuł i wymyślił sens przez autora pożądany. Narzucić mnóstwu ludzi swe czucia i myśli — to sztuka pisarza. Wzbudzić te czucia i myśli zdrowe, odżywcze, rodzące siłę dobrego czynu — to twórczość wielkich duchów w literaturze. Wielcy pisarze nie piszą dla bawienia się słowem, lecz dla nawracania dusz bliźnich. Ci pisarze mają zawsze swe „tendencje“ — po polsku: dążenia, nie tylko zabawne, lecz dobre. Amoralność i apolityczność — nie są zaletami dzieła sztuki, lecz usterkami. Najprzód — takich dzieł, zupełnie bezcelowych pod względem społecznym poprostu niema. Za wyjątkiem produkcji grafomanów i warjatów, każde dzieło pisane, zmierza — dąży — do zamierzonego celu, który ma być