Strona:Józef Weyssenhoff - Forminga.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

20

A ten, który był w stroju błazeńskim, wybiegł po głazach naprzeciw Formindze i chwyciwszy ją lekko na ręce, poskoczył z nią ku łodzi. Tylko róże białe rozwinięte, które miała we włosach, kapiąc płatkami, naznaczyły po morzu i po głazach początek drogi Formingi w nieznane krainy.
Gdy łódź odpłynęła, zaszumiały z gąszczu bambusowego bóstwa złe, które się do nich zbiegły w liczbie śnadż wielkiej, bo długo w noc i rozgłośnie chichotały trzciny zaludnione, wygwizdując szyderczo powieści o Wierze i Kochaniu.


VI.

A przyszedłszy na zwykłe miejsce spotkania i nie zastawszy Formingi, Leukos objął odrazu niedolę swoją i podążył prosto nad morze, gdzie ślad ucieczki Formingi naznaczyły białe płatki róży.