Przed kilku dniami musiałem mieć gorączkę, bo przecie oczywistem jest, że Piasta tu niema. Objawiłby się w jakiemś przynajmniej działaniu??
Chwilowy błysk jego postaci w pochodzie narodowym — — tak — — od tego czasu mógł wyjechać.
Chcę być trzeźwy i prowadzić do skutku działania, które rozpocząłem. Nie piszę poematu, lecz jestem w partji politycznej.
Hela wyjechała wczoraj do Berlina. Ja zaś mam zlecenie od partji, wymagające, abym natychmiast na parę dni podążył do Prus. Może się to panu Piastowi nie podobać, ale ta podróż jest konsekwencją rozpoczętych przeze mnie działań i stosunków. List Latzkiego, tym razem do mnie zwrócony, zaprasza mnie też wyraźnie dla porozumienia się w zasadniczych i pilnych sprawach. — Ze wszystkich względów muszę pojechać.
Wyjazd Heli pierwszym możliwym pociągiem był aż nadto uzasadniony. Pozostała w Warszawie pięć tygodni, zamiast dziesięciu dni; ma przecie i męża, który podobno pisał? — — W tych dniach dopiero uprzytomniłem sobie w wyobraźni, że ona ma męża — no — wyrozumiałego.
Dziwna była w swem zachowaniu się przed wyjazdem, bo ta kobieta i chce być dziwna i jest może z natury.