Ta strona została uwierzytelniona.
— 26 —
Po chwili ksiądz Wikliński, otulony płaszczem, oślepiony błyskawicami i ulewą, darł się pod górę, do plebanji. On wie, kogo burza tam przynosi. Nawet gdyby nikt się dzisiaj tam nie zjawił, on będzie wpogotowiu, na swym wysokim posterunku przemytnika dusz — pod piorunami.