Strona:Józef Weyssenhoff - Polskie kalendarzyki polityczne.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

26

kro. Współcześnie w Krakowie wydawca Matecki dodaje do kalendarzyka, w latach 1809—1814 dużo lepsze ryciny Stachowicza. Następcy Kocha w Warszawie: J. Netto (w latach 1819—1835) i Franciszek Radziszewski (1833—1849) rzucą czasem publiczności po parę obrazków do rocznika swych, zresztą porządnie redagowanych, wydawnictw kalendarzowych, lecz nic tu niema godnego wspomnienia, oprócz kilkunastu widoków Warszawy i zwalisk zamków, roboty Dietricha i Kasprzyckiego.
Do tych późniejszych odblasków świetnej epoki kalendarzy ilustrowanych w Europie ogranicza się współdziałanie polskich rytowników. Ale niema w tym fakcie nic tak bardzo żałosnego, gdyż polski kalendarzyk wytknął sobie inną drogę i inne zadanie. Jeżeli kalendarzyk francuski był zabawny, niemiecki — sentymentalny, polski chciał być przedewszystkiem — «politycznym».
I pełnił swą służbę uczciwie przez lat wiele, za co mu się należy uznanie i przechowanie na dobrze oszklonych półkach, nietylko w rzędzie osobliwości, lecz jako niepośledniego jeszcze źródła historycznego. Zwracam bowiem uwagę szerszego grona czytelników na to, co dobrze wiedzą zbieracze kalendarzyków i pracownicy historyczni, że w tych drobnych naszych książeczkach