Ta strona została przepisana.
— 347 —
— Ten oto dom, gdzie mieszkają zbyteczni słudzy Boży, jak ja. Ale i rycerz Boży w przejeździe może się tam pomieścić.
Kazimierz przyjął gościnność z głębokim ukłonem.
Tego dnia nie ujrzano już księdza Antoniego w dworku, gdzie do godziny jedenastej w nocy świeciły wszystkie okna niezwykle rzęsiście.