Strona:Józef Weyssenhoff - Unia.djvu/454

Ta strona została przepisana.
—   446   —

cznie, podwyższony o głowę jej, która spoczęła, ufna i płonąca, na jego głowie. Gdy dopadł do chaty, ulewa zadzwoniła we drzwi i okna zamknięte.
Pośród takich rojeń i przygód budowali państwo Kazimierzowie Rokszyccy swój nowy dom na Litwie.

KONIEC.