Strona:Józef Weyssenhoff - W ogniu.djvu/86

Ta strona została przepisana.
—   82   —

kto jest i kto jutro będzie rządem. Należy więc swe żądania przedstawić władzy jeszcze istniejącej, ale zarazem i potężnym nowym związkom, zarodkom władzy przyszłej. Dodał także, że żądania winny być bliżej określone, że w sprawie szkolnej wymagać należy prawa tworzenia nowych szkół wszelkiego typu, oraz seminaryów nauczycielskich, jak np. pożyteczna instytucya, świeżo zapoczątkowana przez pana Apolinarego Budzisza.
P. Apolinary Budzisz w krótkiem przemówieniu przyłączył się do zdania p. Sartora.
P. Kotulski oświadczył imieniem swych przyjaciół politycznych, że o seminaryach dawno już, bardzo dawno pomyśleli. Godził się na formę »żądania«, proponowaną przez p. Sartora, a w tych żądaniach szedł jeszcze dalej, bo żądał natychmiast nadania Królestwu Polskiemu szerokiej autonomii z sejmem w Warszawie.
Iskra elektryczna pobiegła po sali. Skoro wspomniano o sejmie w Warszawie, zapisało się do głosu kilkunastu mówców.
P. Kolejko, specyalista od spraw autonomicznych i innych, z ujmującą płynnością jął tłomaczyć zebranym, że autonomia może być szersza i węższa, z sejmem i bez sejmu, z mocą prawodawczą ostateczną lub pośrednią. Do określenia stopnia i zasady swobód autonomicznych, na-