Ta strona została uwierzytelniona.
134
JÓZEF WEYSSENHOFF
już godzien jej kochania, według sprawiedliwości i rozsądku... Ale miłość nie rozumuje.
Czy ja pomyślałem o porzuceniu Celiny, kiedym był prawie pewiem, że mnie zdradza?... A winą moją jest tylko zbytek miłości... Można to zrozumieć, można ocenić, — nie zimnym rozsądkiem, ale wielkiem sercem... Czy zrozumie? o ile przebaczy?
Będę czekał.
Dnia 5-go kwietnia.
Nie ma nic. Już od czterech dni mogłem mieć odpowiedź. To jednak naturalne, że na list tego rodzaju nie można odpowiedzieć odrazu.
Listy, które wysłałem do niej wczoraj i dzisiaj, błagają już tylko