Biedne dziecię, niewinny sprawca tej sceny, zostało sierotą.
Lessing {w jednym z listów).
Rok za rokiem mijał, a w duszy Sędziwoja żadna nie nastawała zmiana, jakby dla niego czas się zastanowił.
Zajęty wszystkiemi badaniami, wszystkie im myśli poświęcał, i tylko wspomnienie Arminii zachmurzało go czasami. Gdy przypadek jaki wywołał w nim to wspomnienie, wtedy siadał w milczeniu i przepędzał nieruchomy godzin kilka, a na jego czole widać było, jak wewnątrz budzi się z letargu uczucie i po duszy nurtuje. Lecz chwile te coraz rzadsze, coraz krótsze, zacierały się, aby nie wracać.
Syn jego na opiece Boskiej, wyrósł wbrew wszelkim marzeniom ojca na prawdziwe dziecko natury. — Niespokojny, dziki, od niemowlęcia kierował się uporczywie własnemi chęciami; żaden przymus, ani zachęta, żadna droga przekonania pokonać uporu nie mogły. Nie był stworzony dla nauki. Dziecko, a już samotność tyle miała dla niego pociągu, iż