Strona:J. Baudouin de Courtenay - Myśli nieoportunistyczne.djvu/23

Ta strona została uwierzytelniona.

58. Starannie tłumimy prawdziwą oświatę oraz indywidualną, prywatną, samodzielnie w osobnikach rozwijającą się moralność. Uznajemy jedynie tylko moralność zdawkową, konwencjonalną, stadowo-egoistyczną. Brak też nam najzupełniej indywidualizmu i prawdziwego uspołecznienia.

59. Fatalność dzisiejszego ustroju ludzkości »cywilizowanej« stanowi głównie to, że uprywatniono dobra materjalne, leżące poza człowiekiem, a ze skapliwością, godną lepszej sprawy, upaństwowiono i uspołeczniono najindywidualniejsze i najnietykalniejsze tajniki duszy ludzkiej, poddając je bezmyślnej mustrze i tresurze.

60. Nic chyba bardziej okrutnego, jak przymusowa dziedziczność najgłębszych i najświętszych wierzeń i przekonań. Jestto tem wstrętniejsze, że owa narzucana dziedziczność utrzymuje się często tylko dzięki udawaniu i obłudzie.

∗             ∗
XVI.

61. Człowiek żywy, gorejący istotnie »miłością bliźniego«, nie mógłby wcale istnieć. Ogrom boleści, wywołanej współczuciem bezgranicznym a beznadziejnym cierpieniom tylu miljonów bliźnich, zabiłby go w jednej chwili.

62. Dla czego zwierzchnik znęca się nad podwładnym? — bo pała miłością bliźniego. Dla czego waleczny syn Marsa strzela do tłumu, w którym mogą się znajdować jego najbliźsi bliźni? — bo pała miłością bliźniego. Dla czego zdobywca, »bohater — bóg wojny«, niszczy całe krainy ogniem i mieczem, oddając na

— 17 —