otaczającym go zewsząd moskalom, przeprowadził rozbitków za kordon. Równocześnie z temi oddziałami, które zorganizował gien. Mierosławski, poniósł klęskę na pograniczu pod Szycami zorganizowany przez pułk. Jordana, z 300 ludzi złożony, oddział Józefa Romockiego.
Tak więc pomoc powstaniu w sile 2400, wybornie uzbrojonych i pod dobrą komendą zostających ludzi, zorganizowana w ciągu kwietnia i maja w Galicji — poniosła stanowczą klęskę na samej granicy. W Krakowskiem, po wymaszerowaniu Oksińskiego w Kaliskie, pozostał jedynie oddział żandarmerji narodowej 200 koni liczący, pod komendą Bończy (znany dowódca napadu na Płock 22 stycznia, Konrad Błaszczyński).
W Zaborze pruskim Komitet krzątał się żywo nad organizowaniem oddziałów, które miały zostawać pod komendą podpułkownika Younga de Blankenheima, przybyłego z Francji na czele instruktorów, oraz b. oficera wojsk pruskich, uczestnika rewolucji 1848 r. ordynata Taczanowskiego. Pierwszy oddział z 500 ludzi, świetnie uzbrojonych, wzmocnił kujawskie partje Zeyfrieda, Oborskiego i Solnickiego, z któremi działał wspólnie, i pobił na głowę oraz wyparł za granicę pod Nową Wsią 2 roty piechoty i 100 jazdy moskiewskiej. W parę dni jednak połączone, 1000 ludzi wynoszące oddziały te zostały na głowę pobite pod Brdowem, gdzie poległ dzielny pułk. Young. Po zniesieniu tych oddziałów, powstanie Mazowieckie zamarło, jedyna bowiem poza niemi partja (270 l.) z warszawiaków złożona, została w pień wycięta pod Budą Zaborowską.
Dłużej trzymał się wysłany w Kaliskie korpusik Taczanowskiego z 500 strzelców, 650 kosynierów i 50 jazdy z 3 armatkami złożony. Taczanowski w połowie kwietnia zajął Pyzdry, sąsiednią zaś Słupcę obsadziło 300 ludzi u francuza Faucheux. Zjawienie się Taczanowskiego i wieść o jego ładnie umundurowanym i dobrze uzbrojonym oddziale, ożywiły powstanie w całym województwie, tak że Kaliskie w tym czasie stało się najpoważniejszą ostoją powstania. Do ruchu przystąpił ogół szlachty. W województwie powstały nowe oddziały: Parczewskiego (500 ludzi), który walczył pod Kuźnicą, Ochęczynem i Rudnikami, Urbanowskiego (Chojczyny i Rychłocice — 250 l.), Dąbrowskiego (40 l.). Sam Taczanowski, odparłszy atak 9 rot piechoty i 2 szw. jazdy z 4 działami, stoczył w ciągu krótkiego czasu żywe utarczki pod Choczem, Dą-
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/119
Ta strona została przepisana.