w okolicach Puszczy Białowieskiej. Obok nich na czele świetnie dobranej, acz niewielkiej, konnej partji krąży Kobyliński, który zdobywa arsenał i magazyny w Różanie; w Sokolszczyźnie trwa partja Zasulicza (150 l.), nie licząc sporej ilości drobnych oddziałków.
Również dzielnie, a z większą jeszcze zajadłością, trzymali się żmudzini. Połączone w Rosieńskiem partje Laskowskiego i ks. Mackiewicza (800 l.) pobiły Moskwę pod Cytowjanami. Drugie głośne zwycięstwo odnieśli pod Draginiami połączonemi siłami Dłuski i Jastrzębiec (pułk. rosyjski Jasiński); pod Worniami wreszcie zniósł oddział moskali przybyły tam ze „słonimczukami“ Nieczuja (Paulin Bohdanowicz). Piękną była również potyczka Robaka (Ibjański) pod Sesilkami i w. in.
Klęski natomiast ciężkie poniosło powstanie wileńskie. Zwycięzkie pod Rudnikami partje Wysłoucha, Sędka i Lubicza, osaczone zewsząd, po szeregu potyczek — poszły wreszcie w rozsypkę pod Olkienikami i Pieleniszkami w połowie czerwca. W parę dni później partja Kazim. Narbuta (100 l.) zniesiona została pod Rudnikami. Wreszcie w końcu czerwca zniesione zostały partje Albertusa pod Giedrojciami i Ostrogi (Paradowski) pod Korhuniakami. Ze szczęśliwych utarczek podkreślić trzeba potyczkę nowozorganizowanej partji Czechowicza Leona pod Lubkami.
Ogółem Litwa w czerwcu, mimo niesłychane okrucieństwa i wysłanie przeciw partjom sił znacznych, mając niespełna już po klęskach majowych 4,000 ludzi, potrafiła stoczyć przeszło 40 bitew i potyczek — wierna komendzie z Warszawy, gdzie tymczasem ważne zachodziły zmiany.
Umiarkowana bowiem polityka Rządu Narodowego, ślepo idąca za rozkazami i wskazówkami Hotel Lambert, wzniecała opozycję żywiołów radykalnych, widzących bezowocność dyplomacji.
Mierosławski przedewszystkiem ani na chwilę nie chciał uznać prawowitości Rządu, dyktatury nie składał i na każdym kroku protestował. Z jego natchnienia i pod jego kierunkiem tworzyły się spiski, zarówno w wojsku, którego czerwone żywioły sarkały na zaprzepaszczenie sprawy powstania i Ojczyzny przez „Białą Targowicę“, jak i w samej Warszawie, gdzie w imieniu Czerwonego gienerała tworzył spiski wśród organizacji cywilnej i w interesach dyktatury jego prowadził gorącą
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/142
Ta strona została przepisana.