stawą Rosji dyplomacja Zachodu cofnęła się, opuszczając Polskę, wobec potęgi rosyjskiej — samotną.
W tymże jednak czasie, nagle nad Europą zawisła znów groza wojenna — tym razem ze Wschodu.
Rosja, pchnąwszy słabość i brak spójni mocarstw Zachodu, wystąpiła sama zaczepnie. Sojusz z Prusami i Ameryką dawał jej niejakie punkty oparcia dla zaszachowania Francji i Anglji w Meksyku i na morzach. Armja zaś, uporządkowana, zreorganizowana i doprowadzona przez ministra wojny, Milutina, do olbrzymiej na owe czasy cyfry 1,136,000 wojsk regularnych i 177 tysięcy nieregularnych, była wystarczającą do uderzenia na Austrję i pozbycia się na zawsze niepewnego sprzymierzeńca. Ludność, agitowana już od marca, rozentuzjazmowana dla cara, porwana byłaby z łatwością na bój o „wyzwolenie“ Rusi Halickiej i ostateczne złamanie nienawistnej Polski. Rozpętana burza socjalna w ziemiach polskich, litewskich i ruskich dawała zupełną gwarancję zgniecenia ruchu polskiego podczas olbrzymiej wojny europejskiej, jaką rząd rosyjski przewidywał w razie rzucenia się Moskwy na Austrję. Między też monarchami Rosji i Prus toczyła się ożywiona korespondencja na temat wspólnej kampańji przeciw Austrji i Francji, która, aczkolwiek trzymana w najściślejszej tajemnicy, w ułamkach i dalekich echach przedostawała się do wiadomości publicznej.
Jako odpowiedź na to, w Austrji ujawniły się: silny ruch w obozie katolickim, prący do wojny z Rosją, oraz żywe zaniepokojenie we Francji, która, chociaż mocno i w nader niedołężny sposób zaangażowana w zawikłania meksykańskie, okazywała jednak głośno gotowość do wojny... Ogólnie pachniało prochem w powietrzu.
Polskie żywioły polityczne z obozu umiarkowanego zapragnęły więc znów wzmocnić ruch powstańczy i do wybuchu oczekiwanej wojny bądźcobądź powstanie utrzymać. W Galicji znowu gorączkowo rozpoczęto przygotowania do wyprawienia partji na pomoc Królestwu, a do Warszawy wysłano emisarjuszy w celu skłonienia żywiołów umiarkowanych do ujęcia spraw powstania w swoje ręce.
Majewski oczywiście, jako dawny członek Dyrekcji Białych, a przy tym bożyszcze młodzieży, oraz osobistość, szanowana powszechnie w kołach spiskowych, odegrał tu wybitną rolę. Mając zapewnione oddanie sobie zabranych przez Waszkow-
Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/147
Ta strona została przepisana.